Według wstępnych ustaleń policji, 65-latek stał na poboczu, a kierowca zjeżdżał z pobliskiego wiaduktu. Uderzył w pieszego z dużą siłą. Ratownicy długo reanimowali potrąconego mężczyznę. Niestety, nie udało się go uratować.
Sprawca był poszukiwany przez policję, bo zbiegł z miejsca wypadku, nie udzielił pomocy pieszemu i nie wezwał służb ratunkowych. Poruszał się granatowym fordem mondeo.
Kierowca złapany, samochod z widocznymi uszkodzeniami znaleziony. Sprawca ma 36 lat i "wydmuchał" dwa promile. @RadioKrakow— Grzegorz Krzywak (@GKrzywak) 11 marca 2018
Grzegorz Krzywak/bp