Tytuł Człowieka Roku przyznała Federacja Regionalnych Związków Gmin i Powiatów RP. Tytuł Małopolanina Roku wręczyło Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski.

Przewodniczący Federacji i Stowarzyszenia Kazimierz Barczyk podkreślił, że tytuł Człowieka Roku otrzymują dwaj premierzy, którzy po odzyskaniu przez Polskę niepodległości budowali jej fundamenty, przyczynili się do jej gospodarczej odbudowy. „To dwie symboliczne postacie” – powiedział.

Jan Olszewski, premier Polski w latach 1991-1992, został doceniony za „działalność publiczną na rzecz odrodzonej Rzeczpospolitej, działania na rzecz integracji Polski i NATO i Wspólnotami Europejskimi, budowę demokracji, obronę praw człowieka, niezłomną postawę w opozycji przedsierpniowej oraz w czasach Solidarności”. Nie mógł osobiście przyjechać po odbiór wyróżnienia.

Janowi Krzysztofowi Bieleckiemu, premierowi Polski w 1991 r., wręczono tytuł w uznaniu „działalności publicznej na rzecz odrodzonej Rzeczpospolitej, przeprowadzenia reform gospodarczych kraju, zawarcie polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie, działań na rzecz budowy demokracji w czasach Solidarności”.

„Szkoda, że nie ma z nami premiera Olszewskiego, bo po 25 latach pamiętamy same dobre rzeczy” – mówił Bielecki odbierając tytuł.

Jak wspominał, Polska po upadku komunizmu, aby osiągnąć suwerenność musiała budować struktury polityczne, gospodarcze, międzynarodowe, wojskowe. Musiała też zrzucić jarzmo kraju niewypłacalnego. „Byliśmy bankrutem, byliśmy upadli na początku transformacji, tylko dzięki porozumieniu z wierzycielami (…) mogliśmy najpierw uporządkować długi, a potem stanąć na nogi i zacząć budować tę nową gospodarkę” – opisywał były premier.

Podkreślił też, że Polsce zależało na tym, aby być pierwszym państwem, które uzna niepodległość Ukrainy. „Jak nadeszła chwila referendum na Ukrainie, to zależało nam, abyśmy jako pierwsi uznali niepodległość Ukrainy i udało się nam to - może dlatego, że pracowaliśmy przez weekend, w przeciwieństwie do stolic zachodnich; i to jest chyba jedyny powód dla którego Mulroney, były premier Kanady, do dzisiaj pamięta moje nazwisko” – mówił Bielecki.

Zofia Gołubiew, historyk sztuki i była dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, została Małopolaninem Roku za zasługi na rzecz polskiej kultury, małopolskiego muzealnictwa oraz za wieloletnią działalność, dzięki której „piękno i sztuka wzbogaca nasze życie, a kultura i tradycja nadaje sens wielu naszym działaniom”.

Gołubiew podczas swojego przemówienia zaznaczyła, że dziś Polacy cieszą się wolnością i samorządnością, są nie tylko obywatelami Europy i świata, ale i obywatelami miasta, regionu, „małej ojczyzny”. „Nie zamykając się na świat, na Europę, na kraj dostrzegajmy i strzeżmy naszych regionalnych skarbów i wartości, zawartych we współczesnym, wspólnym, łączącym nas, a nie dzielącym, dziedzictwie” – powiedziała uhonorowana.

Ks. Jacek Stryczek, prezes stowarzyszenia Wiosna i organizator Szlachetnej Paczki, otrzymał tytuł za działalność charytatywną i społeczną, propagowanie etyki i solidarności w biznesie. Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski szczególnie doceniło ks. Stryczka za organizację Szlachetnej Paczki – jednej z największych w Polsce akcji charytatywnych, która "angażując corocznie milion osób w wolontariat, ludziom ubogim daje szanse i nadzieję, a bogatym pomaga czynić dobro”.

Według ks. Stryczka dla człowieka nie ma rzeczy niemożliwych. „Nie rozumiem, że czegoś się nie da” – mówił uhonorowany i ocenił, że człowiek sam decyduje o swoim formacie – czy będzie to duży czy mały format. „Miarą wielkości człowieka są wyzwania, które podjął i wygrał” – zaznaczył.

 

PAP, jgk