Zdaniem kierowców to dobre rozwiązanie. Jednak jak mówi w rozmowie z Radiem Kraków Tadeusz Rapka, właściciel jednej ze szkół nauki jazdy, najważniejsze by kierowcy nowych limitów przestrzegali. "Dużo ludzi było przeciwnych fotoradarom. Ja powtarzałem, żeby ich było jak najwięcej. Teraz jak ktoś przekroczy tę podwyższoną prędkości to powinien być radar i mandat, ale nie 100 czy 500 złotych, ale 2000. Wtedy byłby porządek na drogach" - przekonuje Rapka.

Podwyższanie prędkości na drogach to część Narodowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego na lata 2012 - 2013. Kilka miesięcy temu w Małopolsce przeprowadzono przegląd wszystkich tras wojewódzkich. w sumie przygotowano ponad 100 wniosków o zmianę organizacji ruchy, większość dotyczyła zwiększenia prędkości.

Drogi, na których może być najwięcej zmian:

- trasa Nowy Targ - Stary Sącz - 14 wniosków

- trasa Lubień Zabrzeż - 10 wniosków

- trasa Trzebinia - Wolbrom - Miechów - granica województwa - 8 wniosków

- trasa Słomniki - Ispina - 7 wniosków

- trasa Jurków - Biecz - 6 wniosków

- trasa granica województwa - Łęg Tarnowski - 6 wniosków

- trasa granica województwa - Zielonki - 6 wniosków

Zmiany są wprowadzane sukcesywnie. Każde podwyższenie prędkości musi być zaprojektowane i uzgodnione z policją. Zarząd Dróg Wojewódzkich zmiany wprowadza stopniowo. Do tej pory zrealizowano około połowy wniosków.




(Marek Mędela/ko)