"Mój ojciec był w Katyniu. To trochę znaczy. Staramy się pamiętać. A jednocześnie... nie obecni Rosjanie są winni tym zbrodniom. I to trzeba rozdzielać. Tak mi się wydaje" - mówiła reporterce Radia Kraków Bernadetta Szeglowska z krakowskiej rodziny katyńskiej.
Przypomnijmy, w 1940 roku NKWD strzałem w tył głowy zamordowało ponad 20 tysięcy polskich obywateli, w tym ponad 10 tysięcy polskich oficerów.
(Magdalena Zbylut/ew)