Przede wszystkim profesor Cyrul zamierza dokładnie zbadać, jak wygląda finansowa sytuacja szpitala. Zlecony ma zostać specjalny audyt.
"Będzie przygotowany raport otwarcia, żeby pozwolić zorientować się nam wszystkim, jaka jest naprawdę sytuacja i finansowa, i kadrowa, i ekonomiczna, i infrastrukturalna. To najbliższe 3-4 tygodnie" - wyjaśnia nowy dyrektor i dodaje, że w pierwszych tygodniach dojdzie też do spotkania z medykami. 
Lekarze domagają się podwyżki do wysokości 3 średnich krajowych i poprawy warunków pracy. Wojciech Cyrul zapowiedział na razie opracowanie elastycznego systemu zarobków.
Na reset w kontaktach z zarządem szpitala liczy personel medyczny, który nie jest zadowolony z dotychczasowych negocjacji. Pierwsze wypowiedzenia zostały złożone w październiku i od tamtego czasu cały czas ich przybywa. Grażyna Gaj, przewodnicząca Małopolskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, liczy, że jak najszybciej dojdzie do spotkania i uda się zażegnać konflikt
"Myślę, że to spotkanie wyjaśni wiele i pozwoli panu dyrektorowi usiąść z nami do stołu. Myślę, że dojdzie do porozumienia" - komentuje Gaj.
Jak już wcześniej zapowiadał prorektor Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor Tomasz Grodzicki, placówka
ma zapewnione funkcjonowanie do końca tego roku.
Oczywiście poza porozumieniem się z personelem, wyzwaniem są też finanse. Poszukiwanie pieniędzy to też jedno z zadań do
wykonania na już, rozmowy na ten temat już trwają.
"Zwracamy się do podmiotów zewnętrznych o wsparcie. Mówię tutaj zarówno o samorządzie jak i o województwie, jak i również o Narodowym Funduszu Zdrowia i innych przedstawicielach władzy publicznej" - mówi Wojciech Cyrul.
Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Prokocimiu jest zadłużony na blisko 40 milionów złotych.