W tym momencie czuję się dobrze. Przetrzymałem ten najgorszy moment. Noc była ciężka, złapałem kontuzję. Ciężko było walczyć, ale starałem się dać z siebie wszystko. Wiedziałem, że muszę skończyć ten bieg. Zrobiłem to dla tych dzieciaków - mówi Sławek Gawlik.
Wybiegane pieniądze trafią do podopiecznych Centrum Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych Parkowa w Krakowie - zakupiony zostanie niezbędny tam sprzęt sportowy.
Na mecie na Gawlika czekała rodzina, przyjaciele, a także podopieczni ośrodków.