- Instytucja publiczna jaką jest Uniwersytet Jagielloński nie angażuje się w sprawy polityczne. A ten temat jest bardzo gorący, staramy się więc ważyć słowa. I musimy mieć całkowitą pewność co do trybu zatrudnienia Andrzej Dudy na poznańskiej uczelni - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków Adrian Ochalik, rzecznik prasowy UJ.
Jeśli Duda miał etat, to powinien był poprosić władze uczelni w Krakowie o pozwolenie, a tego nie zrobił. Jeżeli natomiast był tam zatrudniony np. w ramach umowy cywilno-prawnej, to wtedy nie doszłoby do złamania umowy z UJ.
Uniwersytet Jagielloński w najbliższym czasie zwróci się o odpowiednie dane do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Niewykluczone też, że poprosi Andrzeja Dudę o wyjaśnienia.
Pewne jest jednak, że żadne decyzje w tej sprawie nie zapadną przed II turą wyborów. Rektor UJ do soboty przebywa bowiem na urlopie. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter Radia Kraków, na jakiekolwiek oświadczenia Uniwersytetu w tej sprawie przyjdzie nam poczekać nawet miesiąc.
O sprawie zatrudnienia Andrzeja Dudy zrobiło się głośno po niedzielnej debacie prezydenckiej w telewizji. Urzędujący prezydent Bronisław Komorowski zarzucił kandydatowi PiS, że "od 9 lat blokuje etat na uczelni".
(Karol Surówka/ko)
Obserwuj autora na Twitterze: