W rejonie żlebu Kulczyńskiego w Tatrach Wysokich spadł 64-letni turysta. Na miejsce zdarzenia błyskawicznie wysłano śmigłowiec Sokół z dwoma ratownikami na pokładzie. Maciej Latasz ratownik TOPR, który uczestniczył w akcji ratunkowej powiedział, że mimo długotrwałej reanimacji turysta nie odzyskał przytomności i zmarł.

Z kolei 41-letni mężczyzna utonął w Zalewie Kryspinowskim pod Krakowem.  

Bezwładnie płynącego człowieka, nie dającego oznak życia zauważyła przypadkowa osoba, która zawiadomiła policję.
"Niestety mężczyzny nie udało się uratować, lekarz który przybył na miejsce stwierdził zgon. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną utonięcia" - mówi Katarzyna Padło z małopolskiej policji.
Policja apeluje o zachowywanie rozsądku podczas wypoczynku nad wodą i przypomina, że nie należy wchodzić do zimnego akwenu, gdy ciało jest bardzo rogrzane. Po kapielach słonecznych ciało trzeba stopniowo schładzać, w ten sposób unikniemy szoku termicznego.

To niestety nie jedyne wypadki, do jakich doszło dziś w Małopolsce. W Pieskowej Skale koło Krakowa motocyklista wypadł z drogi i uderzył w barierkę. Mężczyzna zginął na miejscu. Policja poinformowała też o zderzeniu motocyklisty z rowerzystą we Frydrychowicach w powiecie wadowickim.
Ciężko ranny 41-letni rowerzysta został przetransportowany śmigłowcem do Krakowa. 23-latek kierujący motocyklem z lekkimi obrażeniami trafił natomiast do szpitala w Wadowicach.
Małopolska policja ustala przyczyny obu wypadków.

(Przemek Bolechowski/Joanna Porębska/jp)