21-latek zmarł dziś rano - wynika z opinii lekarza, który stwierdził zgon. Policja wstępnie wykluczyła udział osób trzecich w spowodowaniu śmierci mężczyzny.


    Jak informuje Sebastian Gleń z małopolskiej policji, chłopak został znaleziony późnym popołudniem. Nie wrócił do domu na święta, więc do Krakowa przyjechała jego zaniepokojona rodzina. Portier w akademiku otworzył drzwi do jego pokoju zapasowym kluczem i znalazł ciało 21-latka leżące na podłodze.


    Teraz na miejscu trwają oględziny prowadzone przez policję i prokuraturę. 

 

Teresa Gut/bp