Dziś termometry w stolicy Małopolski wskazują 12 stopni. Synoptycy zapowiadają jednak pogorszenie pogody. Już jutro nad Małopolskę nadciągną chmury, a temperatura będzie spadać z dnia na dzień. W nocy z wtorku na środę czeka nas mróz.
Nie ma w tym nieczego dziwnego, bo 22 grudnia o godzinie 5.48 Słońce osiągnęło najniższy punkt pod równikiem niebieskim i wstąpiło w znak Koziorożca a to oznacza początek astronomicznej zimy.
Po najkrótszym dniu w roku - 21-ym grudnia, który trwał 7 godzin i 42 minuty - kolejne dni będą stopniowo stawały się coraz dłuższe. Szybciej będzie przybywało dnia od Nowego Roku, o czym mówi staropolskie przysłowie "Na Nowy Rok przybywa dnia na barani skok".
Zima astronomiczna przychodzi w momencie przesilenia zimowego, między 21 a 23 grudnia. Na półkuli północnej jest to najkrótszy dzień w roku, a na półkuli południowej najdłuższy. Zima kalendarzowa przypada zawsze 22 grudnia. W tym roku początek zimy kalendarzowej i astronomicznej wypadł w tym samym dniu.
Zima astronomiczna nie zawsze pokrywa się z klimatyczną. W naszej szerokości geograficznej zimowa pogoda wyprzedza zazwyczaj kalendarz. Często już na przełomie listopada i grudnia pojawia się mróz i śnieg. Tym razem jest jednak inaczej, bo zimowej aury jeszcze nie widać.
Za zimę klimatyczną przyjmuje się miesiące, w których średnie dobowe temperatury powietrza spadają poniżej 0 stopni Celsjusza. Zima klimatyczna trwa w Polsce od 60 do 130 dni. Najchłodniej jest na Podhalu, w Karkonoszach i na Pojezierzu Mazurskim, najcieplej w Trójmieście i w Szczecinie.
Zima astronomiczna potrwa do momentu równonocy wiosennej, która nastąpi 21 marca 2016 roku.
IAR/Mateusz Żmija/bp