Kolej Aglomeracyjna to bardzo duży krok naprzód uważa profesor Andrzej Szarata z Politechniki Krakowskiej.

"To działanie wzmacnia role transportu zbiorowego w podrózach aglomeracyjnych. Wszyscy pasażerowie, którzy przyjeżdżają do miast z zewnątrz mają już alternatywne rozwiązanie" - podkreśla prof. Szarata.

 

Reporterzy Radia Kraków podsumowują:

Plusy jazdy pociągiem:

- Przyjechał punktualnie co do sekundy, skład ładny, z łazienką, przy odrobinie szczęście można było znaleźć miejsce siedzące. Do granic Krakowa dojechał w 35 minut, czyli dużo szybciej od samochodu. W pociągu można było swobodnie czytać, spać albo rozmawiać przez telefon.

- Cała podróż kosztowała mnie 7,80 zł (razem z autobusem), jeszcze mniej płacą właściciele kart miesięcznych, czyli jest dużo taniej niż samochodem i równie szybko.

Minusy jazdy pociągiem:

- Stracimy sporo czasu przy przesiadaniu się na Dworcu Głównym w Krakowie z pociągu na komunikację miejską.

- Rano pociągi na tej trasie wciąż jeżdżą na tyle rzadko, że nie wszystkim idealnie zgra się to z początkiem pracy.

Plusy jazdy samochodem:

- Wsiadamy pod domem i wysiadamy pod pracą. Jest ciepło i przyjemnie a do tego można słuchać dobrej muzyki.

Minusy jazdy samochodem:

- Podróż kosztowała mnie około 15 złotych (to koszt benzyny). Niestety do tego trzeba jeszcze doliczyć koszt parkingu w centrum Krakowa. Nie wszyscy mają możliwość zaparkowania za darmo w okolicach pracy.

- Momentami na tej trasie są ogromne korki. Był moment tuż po wjeździe do Krakowa, że pokonanie kilometra zajęło mi 15 minut.

Plusy jazdy autobusem:

- Komfort. Na trasie kursują eleganckie autobusy lub w miarę nowoczesne busy
- Częstotliwość kursowania. Odjazdy są średnio co 10-15 minut. Autobusy zatrzymują się na trzech przystankach w Miechowie i na każdym na trasie do Krakowa.
- Możliwość kupienia biletu miesięcznego (160 zł)
- Łatwa przesiadka na komunikację miejską w Krakowie. Przez aleję 29 Listopada kursuje sporo linii autobusowych, więc na przesiadkę nie czeka się długo.
- Czas przejazdu niemal taki sam, jak w przypadku samochodu
- Koszt przejazdu znacznie niższy, niż w przypadku samochodu (8,80 za jednorazowy przejazd i 205 zł za cały miesiąc)

Minusy jazdy autobusem:
- Konieczność dojścia lub dojechania na przystanek
- Konieczność przesiadki na komunikacje miejską
- Czas przejazdu dłuższy niż w przypadku pociągu
- Koszt przejazdu wyższy, niż w przypadku pociągu (7,80 za jednorazowy przejazd i 195 zł za cały miesiąc)

Wnioski z jazdy autobusem:
- Podróżowanie autobusem z Miechowa do Krakowa można polecić tym, którzy pracują na trasie przejazdu, czyli na przykład przy Al. 29 listopada, lub w najbliższej odległości.

 


RELACJA NA ŻYWO:

6.50 - Testerzy Radia Kraków: Karol Surówka (pociąg), Maciej Skowronek (bus) i Kuba Niziński (samochód) są już na starcie. Pogoda im sprzyja, delikatny wiatr pod narty też nie przeszkodzi. Kto będzie najszybszy?

6.51 - Chociaż Kuba Niziński narzeka jednak na chłód.

6.52 - Karol Surówka jest za to optymistą. Trudno nim nie być jak jest się faworytem i to zdecydowanym ;)

7.00 - Ostatnie przygotowania. Reporterzy Radia Kraków właśnie tłumaczą na antenie dlaczego to oni wygrają. Najmniej optymistyczny jest Maciej Skowronek, który pojedzie busem. Maćku... współczujemy :)

7.04 - Ruszyli na trasę! Kubie w koncu jest ciepło. Nic dziwnego, w końcu wsiadł do auta...

 

7.09 - To jest przewaga samochodu nad busem czy pociągiem - odjechać można w każdej chwili. Na busa trzeba poczekać, na pociąg także. Jednak ten się śmieje kto się śmieje ostatni. Karol Surówka w pociągu pewnie uśmiechnie się pod nosem jadąc z dużą prędkością gdy reszta stanie sobie w korkach.

7.11 - O wilku mowa. Karol Surówka jest już na dworcu.

7.13 - Tymczasem Maciej Skowronek w szoku. Nie ma busa. Jest autobus!

7.14 - Kuba Niziński prowokuje rywali na Twitterze. "Panowie gdzie jesteście!? :) Ja już przejechałem 10 km". To jest prawdziwa rywalizacja!

7.20 - Karol Surówka jest już w pociągu, który przyjechał punktualnie. "Sam pociąg jest w porządku. Stoję w kolejce po bilet. Powinienem być w Krakowie około 7.55" - mówi reporter Radia Kraków. Tymczasem Kuba Niziński też jest radosny. "Wyruszyliśmy z Miechowa bez problemów. 14 kilometrów za nami, ale już są małe kłopoty. Przed Słominkami było kilka TIR-ów i śmieciarka. Był mały zator. Teraz jednak jedziemy dalej" - relacjonuje radiowy kierowca. Maciej Skowronek też już jedzie w autobusie. Jak relacjonuje bilet kosztuje 6 złotych.

7.25 - Najszybciej nie jest...

7.30 -

 

7.32 - Miało być wesoło, ale przez chwilę było nieciekawie.

 

7.34 - Kubie Nizińskiemu zostało 14 kilometrów, ale to będzie prawdopodobnie najbardziej zakorkowany odcinek. Karol Surówka dojechał do Goszczy, miejsc siedzących w pociągu już nie ma.

7.39 -

7.42 - Maciej Skowronek jest w Michałowicach, Kuba Niziński 8,5 kilometra od Radia Kraków, ale jedzie już bardzo wolno. Karol Surówka na korki nie zważa. Jest w Baranówce.

7.44 - Taki paradoks. Kuba Niziński w samochodzie jedzie, ale jednak stoi.

7.45 - Karol Surówka pociągiem wjechał właśnie do Krakowa. O dziwo u niego nie ma korka :) Kuba... pozdrawiamy!

7.48 - Kubie współczujemy. Maciek tymczasem za 7 minut powinien wjechać do Krakowa. Karol pewnie jest już w okolicach dworca. Czekamy na sygnał.

7.52 -

7.55 - Maciek stanął właśnie w korku przy wjeździe do Krakowa. Gdzieś nieco dalej jest Kuba. Karol Surówka dojechał juz pociągiem na dworzec w Krakowie. Teraz pędzi na autobus. Będzie pierwszy w siedzibie RK?

7.59 - Typowy poniedziałek...

8.04 -

8.07 - Wybaczymy Maćkowi?

8.09 - Karol Surówka jest o dwa przystanki autobusu od Radia Kraków. To mu powinno zająć kilka minut. Kuba Niziński mija Kleparz. Kto będzie pierwszy?

8.10 -

8.11 - Tymczasem Maciej Skowronek nie liczy się w walce o wygraną.

8.14 - KONIEC! Samochód i pociąg na remis! Karol Surówka i Kuba Niziński przybyli do Radia Kraków w tym samym momencie!!

8.17 -

 

8.18 - Maciej Skowronek jest już blisko.

 8.20 - Maciej Skowronek też już na mecie! Bus jest wolniejszy o około 6 minut!

 



Podobnie jak rok temu, kiedy Szybka Kolej ruszała do Wieliczki, dziennikarze Radia Kraków sprawdzą, czy pociąg rzeczywiście jest najlepszą formą dojazdu do Krakowa. Kuba Niziński, Karol Surówka i Maciej Skowronek wsiądą do samochodu, pociągu i busa i postarają się jak najszybciej dotrzeć do stolicy Małopolski.


Samochód i bus będzie miał przewagę nad pociągiem. Autem możemy bowiem wyjechać z okolic Rynku. Również przy Rynku będzie można wsiąść do busa. Dworzec kolejowy jest natomiast oddalony o mniej więcej 1 km. Trzeba więc do niego dojechać lub dojść.Startujemy w poniedziałkowy poranek, punktualnie o 7.00. Długo myśleliśmy, z którego miejsca wystartować. Wszak każdy podróżny mieszka w innej odległości od dworca kolejowego lub autobusowego. Zdecydowaliśmy się zatem na miejsce najbardziej reprezentacyjne, czyli... Rynek w Miechowie. Metę naszego małego wyścigu wyznaczyliśmy zaś w siedzibie Radia Kraków przy alei Słowackiego. Bo w końcu testujemy dojazd do pracy!

Atutem dla naszego reporterskiego auta będzie również możliwość dojechania bezpośrednio przed siedzibę Radia Kraków. Z busa i pociągu trzeba się będzie przesiąść na komunikację miejską.

Ale tak zwany "transport kołowy" może polec na krajowej siódemce, jeśli utknie w korkach. Będzie więc z pewnością ciekawie.

Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że każdy dojeżdża do Krakowa w inne miejsce i... z innego miejsca. Jedni mają dalej do dworca w Miechowie, inni bliżej. Pracują też lub uczą się w różnych częściach Krakowa.

Nasz test powinien jednak dać ogląd sytuacji i pomóc podróżnym wybrać najbardziej optymalne rozwiązanie. Oprócz samego czasu przejazdu porównamy również komfort i koszty podróży. A przy okazji będzie to też forma zabawy. Dlatego zachęcamy do typowania: który z naszych reporterów zamelduje się w poniedziałek w pracy jako pierwszy.

 

 

 

Maciej Skowronek/kw