"Jeżeli słyszę szefową fundacji Estera, że jesteśmy w stanie miesięcznie przyjąć 10 - 20 osób... Nie ma takich zasobów w organizacjach pozarządowych, by rozwiązać taki problem. To już należy do rządu. Drugi problem to to, że trwa kampania wyborcza i trudno się przyznać, że ma się serce" - mówił na antenie Radia Kraków ks. Jacek Stryczek. 

Jak dodaje prezes Stowarzyszenia Wiosna, jego organizacja miała już pierwsze spotkanie dotyczące pomocy uchodźcom. "Pierwszą rzeczą jest poznać tych ludzi. Stoimy przed tym tłumem jak przed ciemnym lasem. Do tego lasu trzeba wejść" - mówił ks. Stryczek. 

Czytaj także: 

Kim są dla nas ludzie oblegający dworzec w Budapeszcie, koczujący na macedońsko-węgierskiej granicy, wychodzący z łodzi na greckich plażach. Czy już daliśmy sobie wmówić, że są terrorystami albo w najlepszym wypadku groźnymi muzułmańskimi fundamentalistami, którzy będą składać krwawe ofiary ze zwierząt, domagać się szariatu i wielożeństwa? - pisze na blogu Marta Szostkiewicz. 

 

(Jacek Bańka/ew)