Wojskowi ćwiczą między innymi ochronę baz, ewakuację medyczną, czy rozbrajanie improwizowanych ładunków wybuchowych.
- Będą musieli wypełniać również policyjne zadania związane z zapewnieniem porządku publicznego, dlatego żołnierzy szkolą policjanci i strażacy - mówi podpułkownik Krzysztof Wiatrowski, dowódca 16. batalionu – Do tej pory żołnierze nie mieli do czynienia z działaniami prewencyjnymi. Zagrożenia w Kosowie nie mają charakteru militarnego, musimy się przygotować do agresywnego tłumu, który może obrzucać nas np. butelkami z benzyną, stąd również szkolenie przez straż pożarną.
Półroczna misja spadochroniarzy z Krakowa rozpocznie się w grudniu. Kosowo to jedno z najbardziej zapalnych miejsc na Bałkanach. To sporny teren między kosowskimi Albańczykami, a Serbami, którzy uważają region za swoją prowincję.
IAR/wm