Radni największy problem widzieli w finansach. Często przytaczany był argument, że trzeba będzie wybierać: walka ze smogiem albo remont chodnika. Punktem spornym stały się tablice antysmogowe informujące o poziomie zanieczyszczeń. Jeden z radnych uznał, że będą przydatne tylko przez kilka zimowych miesięcy i poddał w wątpliwość konieczność takiego zakupu.
Ponad to radni nie mieli pewności, czy przyjęcie takiej uchwały będzie zgodne z prawem. O odpowiednią analizę została poproszona prawniczka urzędu. Aby wyjaśnić wątpliwości i dostosować program do możliwości gminy, wydłużono czas na składanie poprawek przez radnych. Oddalenie głosowania nie podoba się jednak aktywistom, którzy chcieliby uchwalenia projektu przed wakacjami.
Dyskusję zamknął burmistrz Skawiny Paweł Kolasa. Podkreślał, że gmina dba o ekologię i apelował o współpracę.
Tymczasem przedstawiciel Skawińskiego Alarmu Smogowego tłumaczy: - Nie chodzi nam o to, aby kogokolwiek piętnować. Po prostu jako mieszkańcy nie widzimy efektów - mówił Łukasz Kurlit. Zastępca burmistrza, Tomasz Ożóg prosił jednak o cierpliwość, bo - jak podkreślił - w Polsce ze smogiem jeszcze nikt nie wygrał.
Po burzliwej dyskusji ustalono termin drugiego czytania. Odbędzie się 21 czerwca.
Teresa Gut/bp