- Weszłam w ten zawód dlatego, że się interesowałam, myślałam też o psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale ostatecznie zdecydowałam o kształceniu się w kierunku medycznym. Bardzo, bardzo mi się podobał mój zawód. To były piękne momenty... Pępuszki zawiązywało się tasiemkami, na rączki zakładano opaski identyfikujące noworodka z mamą, zapiski robiło się tuszem. Bardzo byłyśmy zmartwione, jak oznajmiono nam, że Izba zostanie zamknięta, ponieważ jest nierentowna, jest zbyt mało porodów - podkreśla pani Małgorzata.

Wspomnienia byłej położnej złożą się na wystawę w ramach projektu: Niepołomice. Miasto, czas i ludzie, upamiętniającą istnienie Izby Porodowej w niepołomickim zamku, miejsca narodzin tysięcy dzieci.

- Drogie panie, jeśli w Waszych domowych archiwach znajdują się fotografie z lat 60, 70 i 80. lub jeśli zechcecie podzielić się z nami swoimi wspomnieniami, zapraszamy do kontaktu z Muzeum Niepołomickim pod numerem: 517 590 420 - apeluje Muzeum.