1. Torowiska tramwajowe na ulicy Kościuszki i Zwierzynieckiej w Krakowie zostaną wyremontowane. Remont odbędzie się kosztem przebudowy alei Solidarności w Nowej Hucie.

2. Przebudowa alei Solidarności została odłożona w czasie, ale budzi wielkie kontrowersje.

3. Okoliczni mieszkańcy protestują przeciwko likwidacji wielu miejsc parkingowych i chcą ponownych konsultacji społecznych.

4. Zarząd Dróg Miasta Krakowa twierdzi, że jest za późno na kolejne konsultacje.

Po wielu latach trzy ważne krakowskie torowiska tramwajowe zostaną wreszcie wyremontowane

Czwartek, 2021.09.09

Remont torowiska na ulicy Kościuszki i Zwierzynieckiej jest niezwykle potrzebny. O tym nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Stare i wysłużone szyny przy pierwszym ociepleniu regularnie się wybrzuszają. To powoduje przerwy w kursowaniu tramwajów.

Prace budowlane powinny rozpocząć się w drugiej połowie roku. Czekamy na projekt z pozwoleniem na budowę. Jeśli będziemy go mieli w okolicach kwietnia, możemy myśleć o przetargu. Wybierzemy wykonawcę i ruszymy z tym remontem - mówi Jacek Bartlewicz z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

Łukasz Sęk - krakowski radny z klubu Platformy Obywatelskiej - jest jednak oburzony, że remont będzie odbywać się kosztem jednej z głównych arterii w Nowej Hucie. Tłumaczy, że przebudowę alei Solidarności planowano od lat.

Wzdłuż alei Solidarności są chodniki w fatalnym stanie, drogi rowerowe zniszczone przez korzenie. Można sobie tam wybić zęby. Dla mnie to smutna decyzja. Chociaż to mało powiedziane - podkreśla.

Skąd kontrowersje wokół przebudowy alei Solidarności?

Paradoksalnie część mieszkańców osiedli położonych przy alei cieszy się z odłożenia w czasie tego remontu. Marcin Śladowski - mieszkaniec osiedla Szkolnego podkreśla, że obawiają się utraty kilkudziesięciu procent miejsc parkingowych. Wzdłuż całej drogi z 400 miejsc miałoby zostać 120.

Mają być miejsca postojowe równoległe, jak dla ciężarówek, bardzo szerokie - 3,6 metra, za nimi dwumetrowy chodnik, potem pas zieleni i sześciometrowy chodnik. To wylanie betonu, który niczemu nie służy - twierdzi.

Zarząd Dróg Miasta Krakowa odpowiada, że nowe miejsca postojowe muszą być wytyczone równolegle w zatoce, bo tego oczekuje konserwator zabytków.

On życzy sobie utrzymania wartości historycznych tego miejsca. Chodzi o symetryczne zieleńce, które trzeba wyeksponować. Nie ma mowy znowu o wjeżdżaniu na zieleńce przednimi kołami przy parkowaniu ukośnym. Jeżdżę tam codziennie. Widzę to. Nie odnoszę się do tego, czy to jest słuszne, czy niesłuszne. Odnoszę się do faktów - mówi Jacek Bartlewicz.

Z tą argumentacją nie zgadzają się mieszkańcy, którzy twierdzą, że nieprawidłowo zaparkowane pojazdy - także te wystające na ulicę - to pojedyncze przypadki.

Domagamy się szerokich konsultacji społecznych, bo w przeciwnym razie nie będziemy mieli gdzie zaparkować. Chodzi o konsultacje, które nie będą prowadzone przez Facebooka, bo był taki argument, że pytaliśmy mieszkańców na Facebooku. Facebook to algorytmy. Albo się komuś wyświetli, albo nie. To nie jest sposób prowadzenia rozmowy z mieszkańcami. W Hucie mieszka wiele osób, które są w takim wieku, że nie używają Facebooka - przekonuje Anna Zabdyrska, także mieszkanka osiedla Szkolnego

Wiele wskazuje jednak na to, że kolejnych konsultacji nie będzie.

One były prowadzone inaczej. Od 2019 roku jest oblig wynikający z uchwały Rady Miasta Krakowa. Jest wskazane, jak mają wyglądać konsultacje. Trochę za późno, żeby konsultować całkowicie to raz jeszcze. Wariant został wybrany na podstawie wcześniejszych spotkań - tłumaczy Jacek Bartlewicz.

Przebudowę drogi konsultowano z radami dwóch dzielnic: Wzgórza Krzesławickie i Nowa Huta. Jak ustalił reporter Radia Kraków, ta druga rada nie wydała opinii, bo zdania były podzielone.

Dyskusja powróci, bo przewodniczący rady dzielnicy Nowa Huta i jednocześnie miejski radny, Stanisław Moryc planuje interpelacje do prezydenta Krakowa właśnie o przeprowadzenie kolejnych konsultacji społecznych.