Edytuj
share
Przy budowie dojazdu do galerii handlowej zaklinował się autobus komunikacji miejskiej
W poniedziałek po południu, na skrzyżowaniu ulic Dobrego Pasterza i Bohomolca, pojazd linii 139 nie mógł przejechać po jezdni, na której robotnicy wylewali asfalt. Fuszerka robotników wynajętych przez prywatną firmę spowodowała opóźnienia w kursowaniu komunikacji miejskiej i ogromne korki.
fot: PKK/Karolina Strzępek
Zdaniem Marka Gancarczyka, wina leży po stronie wyknawcy budowy. "Nasi inspektorzy byli na miejscu i sprawdzili co tam się stało. Okazuje się, że wykonawca drogi sfrezował asfalt i zostawił pewien uskok" - mówi. Właśnie na tym uskoku zaklinował się autobus, co spowodowało gigantyczne utrudnienia.
- Na 40 minut ten autobus zablokował ruch. Dla pasażerów były to spore utrudnienia. Wszystkie autobusy kursowały przez 40 minut trasą objazdową przez ulicę Bora Komorowskiego - dodaje Gancarczyk.
Mieszkańcy bardzo skarżą się na robotników budujących estakadę na ulicy Bora-Komorowskiego i nowe skrzyżowanie na ul. Dobrego Pasterza. Otrzymujemy od słuchaczy Radia Kraków dziesiątki maili w tej sprawie. Dotyczą one fatalnego oznakowania, braku wyznaczenia przejść dla pieszych i ogromnych korków, którym towarzyszy opieszałość robotników.
fot: PKK/Karolina Strzępek
Skargami mieszkańców postanowiliśmy zainteresować radnych miejskich. Działanie w tym temacie obiecał Michał Drewnicki z komisji infrastruktury. "Wszyscy narzekają. Nie ma wyznaczonych miejsc dla pieszych, samochody mają problem z wjazdem i wyjazdem z osiedla. Jutro zgłoszę interpelację na Radzie Miasta. Powinniśmy lepiej przyglądać się wszystkim inwestycjom i porozumieniom na linii gmina - prywatni inwestorzy" - mówi.
Prywatny inwestor buduje dojazd do swojej galerii na mocy wygodnej dla niego umowy. W jej świetle nie można mu naliczyć kar umownych za opóźnienia w realizacji terminów, a sam termin może też przesuwać. Wystarczy, że dobrze to uzasadni. Urzędnicy przynali na antenie Radia Kraków, że tego typu umowy nie pozwalają na dyscyplinowanie wykonawcy prac i obiecali, że w przyszłości będą je zawierać inaczej.
(Grzegorz Krzywak/ko)