"Jaki by nie był ten wyrok, nie przyniesie nam ulgi. Według nas wyrokiem sprawiedliwym jest kara dożywocia, choć to w naszym życiu już nic nie zmieni. Ale być może spowoduje, że inni ludzie będą mogli czuć się bezpieczniej na ulicy" - mówił po rozprawie ojciec zamordowanego Mateusza.
38-letni Damian Sz. na początku stycznia, ubiegłego roku, wdał się w bójkę z czterema mężczyznami na krakowskim Kazimierzu. Aby zyskać przewagę w walce, pobiegł do pobliskiej restauracji, w której pracował i zabrał stamtąd nóż. Potem zadał jeden, śmiertelny cios przypadkowemu 21-latkowi, którego pomylił z mężczyznami.
Wyrok w tej sprawie zapadnie końcem marca.
(Tomasz Bździkot/ew)