Tak się stało w przypadku dwóch zamożnych klientek, kiedy oskarżona dowiedziała się o ich śmierci. Oszustwa wyszły na jaw podczas audytu w placówce.
Kobieta usłyszała zarzuty kradzieży mienia i podrabiania podpisów. Teraz grozi jej do 10 lat więzienia.
(Dominika Panek/ko)