- Ja przyjechałam, żeby wyjść na spacer z pieskiem. Wróciliśmy ze spaceru z Adelajdą. Przy okazji zrobiłyśmy adopcję na odległość. My chcemy pomóc schronisku. Jeden kotek mniej to mniej pracy. Mąż miał koty, jak był mały, ja nie miała. Zawsze chciałam mieć kota. Spełniam marzenia. Mamy już pieska w domu. Na razie wystarczy, chociaż mogłabym mieć więcej - podkreślali krakowianie.

Obecnie w schronisku przebywa około 700 zwierząt, nie tylko psów, ale także i kotów.