Nie dość, że frekwencja na nich mizerna to na dodatek od ich otwarcia nie działają ani toalety, ani punkty usługowe. Jak dowiedział się reporter Radia Kraków, toalety na stacji Kraków Zabłocie zostaną otwarte za dwa tygodnie.
Rankiem po stacji na Zabłociu hula wiatr. O ile przed godziną 9.00 przewijają się przez nią sporadyczni pasażerowie, o tyle po 9.30 ruch zamiera i to dosłownie. Do 14.30 nie zatrzyma się na niej żaden pociąg. Ale nawet dla tej garstki podróżnych problem nieczynnej toalety może być dotkliwy.
Nie kupimy też drożdżówki, ani gazety, bo żaden z jedenastu punktów usługowych nie jest czynny. Dlatego pojawiają się głosy o zbytnim rozmachu inwestycji.
Szef Kolei Małopolskich Grzegorz Stawowy radzi, jednak, by nie potępiać budowy stacji na Zabłociu, która wciąż czeka na dobudowanie dodatkowych torów kolei aglomeracyjnej. A to znacząco zwiększy ruch pasażerów na stacji - takiej argumentacji trzymają się kolejarze.
A w kwestii toalet. Wszystkiemu winne są oczywiście... procedury.
(Jakub Kusy/jp)