Remont skweru rozpoczął się we wrześniu ubiegłego roku i wciąż nie został zakończony. Największe zastrzeżenia mieszkańców budzi brak odpowiedniego oświetlenia.
Na ścieżkach i przy wybiegu dla psów po zmroku panują zupełne ciemności
– mówią.
Podstawowa sprawa to oświetlenie. Jest sześć lamp przy ul. Składowej, siedem przy ścieżce z kostki, ale na wybiegu dla psów nie ma ani jednej. Jak w takich warunkach sprzątać po pupilach?
– dodają.
Zarząd Zieleni Miejskiej przypomina, że projekt parku powstał w konsultacji z mieszkańcami, a część lamp wciąż nie działa, bo inwestycja nie jest jeszcze zakończona. - Planów dotyczących dodatkowych punktów świetlnych nie ma. Zbyt intensywne oświetlenie mogłoby być uciążliwe dla mieszkańców pobliskich bloków - zaznacza ZZM.
Wątpliwości wzbudzają także same ścieżki:
Niech się dziecko przewróci na tej nawierzchni, tu się też biega.
- zwracają uwagę mieszkańcy.
Jak tłumaczy Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej, w miejscach o gęstej roślinności i dużej liczbie drzew stosuje się nawierzchnie przepuszczalne.
Takie rozwiązania są naturalne, pozwalają wodzie wsiąkać w grunt, a korzeniom oddychać. Betonowanie ścieżek mogłoby zaszkodzić drzewom, które rosną tu od lat
– podkreśla.
Dodaje również, że trudno znaleźć rozwiązania, które w pełni zadowolą wszystkich mieszkańców.
Oficjalne zakończenie prac w Parku Łokietka planowane jest na wrzesień.