Jak mówi, odpowiedni wniosek do sądu złoży w ciągu najbliższych kilkunastu dni. Chce się w nim powołać na wyrok sądu okręgowego, który wiosną uznał, że nie ma podstaw do przetrzymywania Irakijczyka w areszcie.
Przypomnijmy, Irakijczyk podejrzewany o zagrażanie bezpieczeństwu Polski, były doktorant Uniwersytetu Jagiellońskiego, skarży się na zachowanie polskich służb specjalnych w czasie procedury wydalania z kraju. Przewieziony na lotnisko Chopina w Warszawie miał być rozebrany, bity i poniżany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Tak według relacji Ameera - irakijskiego doktoranta Uniwersytetu Jagiellońskiego - miał przebiegać proces jego deportacji do Iraku. Mężczyzna napisał maila do swojego adwokata, w którym opisał całą sytuację. Z przesłanej wiadomości wynikało również, że strażnicy mieli zawiązywać mu oczy i grozić użyciem paralizatora.
(Teresa Gut/PAP/ko)