- A
- A
- A
W walce z bazgrołami i pełnym nienawiści graffiti pomoże tylko zmiana w prawie
Waldemar Domański - czołowy pogromca krakowskich bazgrołów - zapowiada mocne uderzenie w napisy szpecące mury. W specjalnym liście w "Gazecie Wyborczej" apeluje, by w Krakowie powołać specjalny zespół do walki z bazgrołami, podobny do tego, który zajmuje się walką ze smogiem.Kiedy Pogromcy Bazgrołów zaczynali działać wydawało się, że wszyscy im kibicują, wszyscy chcą walczyć w słusznej sprawie. Dziś już wiadomo, że jest zupełnie inaczej, bo ci, którzy mogą najwięcej, robią najmniej.
Zacznijmy od klubów sportowych, o których wspomina lider pogromców, Waldemar Domański. Mimo zaproszeń nie otrzymał od klubów odpowiedzi.
Postanowiliśmy sprawdzić, jakie jest stanowisko Wisły Kraków i Cracovii. Na wstępie zapytaliśmy rzecznika Wisły Kraków, pana Olgierda Ślizenia, czy dostał od Pogromców zaproszenie do przyłączenia się do akcji i zaapelowanie do kibiców o to, aby przestali mazać po murach.
- Dostaliśmy zaproszenie do wzięcia udziału w konferencji, ale nie jesteśmy stroną konfliktu - usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Zapytaliśmy zatem, czy klub stanie ramię w ramię z pogromcami, powalczy nie tylko o czyste mury, ale także, a może przede wszystkim powie stop mowie nienawiści. Na to pytanie usłyszeliśmy podobną odpowiedź: "Nie jesteśmy stroną i nie będziemy tego komentować" I jak się okazało, zdanie: „klub nie jest stroną” jest jedynym, oficjalnym stanowiskiem Wisły Kraków. Stanowisko Cracovii? „Nie otrzymaliśmy żadnego zaproszenia, zatem trudno jest cokolwiek komentować”
Na liście Waldemara Domańskiego znaleźli się także księża. Domański proponował kurii, aby temat szanowania przestrzeni publicznej był poruszany na lekcjach religii albo aby o "grzechu sprejowym", jak nazywa go Domański na łamach Wyborczej, powiedzieć z ambony.
Rzecznik kurii metropolitalnej ks.Robert Nęcek zapewnia, że popiera działalność Pogromców bazgrołów, ale żadnych deklaracji złożyć nie może. Dodaje jednak, że "W niektórych kościołach były kazania o podobnej tematyce"
Pojawia się jeszcze pytanie, co na to wszystko służby: policja i straż miejska. Domański mówi o tym, że powinien powstać policyjny zespół do spraw nielegalnego grafitti. Mariusz Ciarka z małopolskiej policji przyznaje, że policja robi co może, są prowadzone śledztwa, nawet analizy lakieru i pomoc grafologa, który analizuje podpisy chuliganów.
Marek Anioł nie boi się przyznać, że jeszcze kilka lat temu bazgroły były problemem, ale teraz stały się prawdziwą plagą. I dodaje, że przede wszystkim potrzebna jest zmiana prawa.
Według szacunków Pogromców Bazgrołów Kraków co roku wydaje około 3 mln zł na walkę z nielegalnym grafitti, drugie tyle prywatni właściciele budynków. 6 milionów to tyle ile wynoszą środki w całym małopolskim budżecie obywatelskim.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
17:16
Niebezpiecznie dla rowerzystów na Górze św. Marcina w Tarnowie. Policja interweniuje, miasto zapowiada zmiany
-
17:08
Termalika bardzo blisko ekstraklasy
-
16:47
Kolejna przegrana Cracovii
-
16:45
Wypadek spadochroniarza w Nowym Targu. Mimo reanimacji nie udało się go uratować
-
15:57
DOTYK SZTUKI
-
15:41
Grozili maczetami na orliku w podkrakowskich Zielonkach. Zostali zatrzymani przez policję
-
15:27
Ruch Muzyczny na fali: Krzysztof Stefański rozmawia z Pauliną Owczarek, Dominiką Peszko i Martyną Zakrzewską
-
15:23
Szymon Hołownia: Chcę być prezydentem, który rozbierze mur dzielący Polaków
-
14:58
Zimny maj: w nocy przymrozki obejmą cały kraj
-
14:08
Promują produkty regionalne, kuchnię i kulturę. W Łącku trwa Święto Kwitnącej Jabłoni
-
14:04
Termalika blisko awansu. Cracovia znowu przegrana
-
13:20
Zwłoki dwóch osób w hotelu przy ul. Reymonta. Prokuratura ustaliła, co się stało
-
12:34
Morderstwo w Skale. Jest decyzja sądu ws. zatrzymanego mężczyzny
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze