Mieszkańcy krakowskich Krzemionek i lokalni aktywiści sprzeciwiają się wycięciu ponad 550-ciu drzew na 3-hektarowej działce sąsiadujacej z terenem byłego obozu koncentracyjnego. Połowa tego terenu ma być przeznaczona pod budowę parkingu i budynku Memoriału.

"Są inne, lepsze alternatywy na upamiętnienie tego miejsca, niekoniecznie poprzez budowę parkingu i wycinkę drzew" - mówią mieszkańcy.

"Uważamy, że to jest skandaliczne, że miasto betonuje działkę, która powinna być parkiem" - dodaje Maciej Fijak z Akcji Ratunkowej dla Krakowa.


Po proteście zebrani udali się na miejsce, gdzie trwa wycinka, po to by je wysprzątać. Później zorganizowano spacer z przewodnikiem po miejscu pamięci KL Plaszow.