- Po tym moim oświadczeniu pojawiły się takie wpisy w internecie, one pochodziły ze środowiska Łukasza Gibały, żebym się odniosła do tego, czy moja kancelaria obsługiwała miasto, spółki miejskie czy ewentualnie inne jednostki. Otóż muszę powiedzieć z dużym zadowoleniem, że ani moja kancelaria, ani ja, ani nikt z osób mi bliskich nigdy nie uzyskał niczego ze strony miasta, spółek miejskich, rad nadzorczych czy kogokolwiek innego. Ja wiem, że są ludzie, którym się nie mieści w głowie, że można mieć kontakty dla dobra miasta i zrobić bardzo dużo dobrego dla nas wszystkich - powiedziała Małgorzata Wassermann.

Posłanka zaprzeczyła również, jakoby ustalała treść oświadczenia z Jackiem Majchrowskim, wspominając, że ustępujący prezydent doskonale znał jej opinię na temat Łukasza Gibały.

Posłuchaj całej rozmowy: