"Nie mówimy o tym, czy donice są ładne, czy brzydkie, mówimy o tym, czy takie działanie jest zgodne z prawem" - zaznacza Monika Bogdanowska, wojewódzka konserwator zabytków.
"Wszystkie tego typu działania wymagają pozwolenia konserwatorskiego. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ktoś z urzędu gminy poprosił o opinię, umówił się na spotkanie, przesłał faksem jakiś wstępny projekt. Tymczasem tutaj było coś, co niestety można określić jako samowolę budowlaną i to w miejscu, które jest bardzo prestiżowe, wrażliwe, ma też grupę bardzo oddanych mieszkańców. Może warto tych ludzi wysłuchać" - dodaje Bogdanowska.
Monika Bogdanowska nakazała wójtowi przedstawić projekt aranżacji donic, a to w praktyce oznaczało konieczność ich usunięcia. Bo projekt kosztowałby 50 tysięcy złotych, a to absurdalne koszty - podkreśla wójt Tadeusz Łopata i dodaje: mieszkańcom pomysł się podobał.
Na razie jednak donice będą stały przy wejściu do szkoły podstawowej.
Paweł Morawczyński/łk
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.