Kilkakrotnie przekroczone normy potasu i aldehydu mrówkowego oraz podwyższony wskaźnik zapotrzebowania na tlen - to główne wnioski z badań wody z potoku Olszanickiego.

Zdaniem inspektorów ochrony środowiska, substancje wykryte w potoku powstają na przykład w wyniku rozkładu mrówczanu potasu, czyli substancji używanej między innymi przez Port Lotniczy w Balicach do odladzania pasa startowego. Krakowskie lotnisko ma pozwolenie na wlewanie deszczówki do potoku olszanickiego. Tą drogą płyn mógł się dostać do potoku.

Przedstawiciele lotniska zapewniają jednak, że nie jest możliwe, by to oni byli odpowiedzialni za zanieczyszczenie wody. Jak twierdzą, używany przez nich płyn od odladzania pasa startowego jest w pełni biodegradowalny.

Przypominamy: Inspektorzy ochrony środowiska skontrolowali krakowskie lotnisko. Powód: piana w potoku Olszanickim

 

 

 

 

(Karol Surówka/ko)