- Chcielibyśmy w jakiś sposób podkreślić to, że w tym roku obchodzimy 100-lecie odzyskania niepodległości. Postaramy się tak skomponować łąkę kwietną, żeby dominowały kolory biały i czerwony. Będzie to dodatkowa atrakcja. Mamy nadzieję, że będzie ona cieszyła, że nadal będzie to ten nasz towar eksportowy, którym chwalimy się wszędzie - mówi Kempf.
Jak dodaje szef Zarządu Zieleni Miejskiej, przykład z Krakowa biorą też inne polskie miasta. Na przykład Lublin, gdzie w tym roku też zostaną zasiane kwietne dywany.
Ponadto w Krakowie zakwitną także inne łąki kwietne. W sumie będzie ich ponad dwadzieścia hektarów. Większość z nich zakwitnie w pasach drogowych. Pojawi się też nowość - łąki kwietne w parkach. "Na pewno chcemy, żeby pojawiła się duża łąka w nowym parku w Bronowicach, wokół fortu. To miejsce temu sprzyja. Chcemy też stworzyć dużą łąkę w okolicach kopca Kościuszki, przy podjeździe. Ta przestrzeń jest wyeksponowana i często odwiedzana przez mieszkańców" - mówi Kempf.
Już teraz w Krakowie można podziwiać pola krokusów. Te kwiaty kwitną między innymi na placu Centralnym w Nowej Hucie i w Parku Jordana.
(Dominika Baraniec/ko)