- Przy takiej temperaturze jaka obecnie panuje, we wszystkich pojazdach jest włączany najwyższy stopień ogrzewania. Oczywiście w każdym urządzeniu coś może nie zadziałać. Jak to zauważymy to proszę o zgłoszenie tego do motorniczego. Motorniczy przekaże to dyspozytorom, oni na miejsce wezwą odpowiednie służby. Jak się da to od razu naprawić to naprawimy. Jak nie to tramwaj zjedzie do zajezdni i będzie zastąpiony sprawnym tramwajem - mówi Marek Gancarczyk z MPK.
Problemy z ogrzewaniem najczęściej zdarzają się w najstarszych tramwajach, czyli popularnych "akwariach" i "wiedeńczykach". Powodem niskiej temperatury jednak często jest fakt, że po otwarciu drzwi na przystanku... wnętrze wagonu szybko się wyziębia.
Według zasad, jakie obowiązują przewoźników, w tramwajach i autobusach temperatura ma wynosić między 5 a 15 stopni Celsjusza.
(Maciej Skowronek/ko)