Samorząd lekarski i związki zawodowe zrzeszające lekarzy rozpoczęły protest. Nie zgadzają się z umowami z Narodowym Funduszem Zdrowia,które przewidują kary za źle wypisane recepty. Naczelna Rada Lekarska zaapelowała o wypisywanie tylko pełnopłatnych recept i przybijanie pieczątek„Refundacja do decyzji NFZ". Recepty będą też wypisywane na specjalnych wzorach wydrukowanych przez Radę.

W krakowskich przychodniach prowadzących dyżury całodobowe i świąteczne, pacjenci otrzymują normalne zniżki, mówi doktor Dorota Frankowska z przychodnia na ulicy Kronikarza Galla.

W proteście uczestniczy Federacja Porozumienie Zielonogórskie, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Stowarzyszenie Lekarzy Praktyków oraz Polska Federacja Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Tymczasem rzecznik Praw Pacjenta podkreśliła, że szpitale i przychodnie, które podpisały kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia mają obowiązek wystawiania chorym recept na leki refundowane.

Krystyna Barbara Kozłowska powiedziała , że jeżeli chory otrzyma receptę pełnopłatną powinien interweniować u zwierzchnika lekarza. Może też telefonować do Biura Rzecznika Praw Pacjenta pod numer bezpłatnej infolinii 800-190-590 czynnej od 9.00 do 21.00 od poniedziałku do piątku.

Lekarze, którzy pracują w publicznych placówkach i przyłączą się do protestu muszą się liczyć z karami nakładanymi na świadczeniodawcę w wysokości do 2 procent wartości kontraktu z NFZ.

Joanna Porębska/ IAR/bp