Król pracę rozpoczęła 2 maja na stanowisku dyrektora - koordynatora inwestycji w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej (MPEC). Pierwsza poinformowała o tym "Gazeta Wyborcza". Szkopuł w tym, że urzędniczka ma prawomocny wyrok sądowy, który zakazuje jej pełnienia funkcji kierowniczych.
O co chodzi? Trzech wysokich rangą obecnych i byłych urzędników zostało w marcu skazanych przez Sąd Okręgowy w Krakowie za ustawianie przetargów. Chodzi o remont podziemi Rynku Głównego oraz o organizację ruchu podczas wizyty papieża Benedykta XVI.
Na ławie oskarżonych zasiadł kontrowersyjny Jan T. To były dyrektor ZDiK, a później ZIKiT. Razem z nim wyrok usłyszała Iwona Król. To do niedawna dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich, a w przeszłości zastępczyni T. Na ławie zasiadł także Andrzej Z., który również był zastępcą T.
Zdaniem prokuratury do ustawiania przetargów doszło przy okazji zabezpieczania wizyty Benedykta XVI w maju 2006 roku, kiedy fakturę wystawioną początkowo na 350 tys. zł - na polecenie Jana T. - przerobiono na ok. 800 tys. zł. Podobnie - uważała prokuratura - było w 2007 r. przy sporządzaniu dokumentacji przetargowej na prace konserwatorskie przy remoncie podziemi Rynku Głównego.
Jego ówcześni zastępcy, Iwona Król i Andrzej Z., odpowiadali za poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Prezesowi spółki, która była beneficjentem zamówień publicznych Stanisławowi J. zarzucono pomocnictwo ws. przekraczania uprawnień przez Jana T. i w poświadczeniu przez niego nieprawdy oraz samodzielne poświadczenie nieprawdy. Żadna z podejrzanych osób nie przyznała się do winy.
Ostatecznie sąd zadecydował, że Król zostanie skazana na 19 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Sąd zakazał jej także pełnienia funkcji kierowniczych w administracji publicznej na trzy lata.
Przedstawiciele prezydenta Krakowa i MPEC nie widzą problemu
Monika Chylaszek - rzeczniczka prezydenta - wyjaśnia, że Iwona Król objęła stanowisko w spółce komunalnej, a tego sąd jej nie zabronił. Dodała, że powierzono jej tę posadę ze względu na wiedzę i doświadczenie. "Prezydentowi zależało, by dalej pracowała, bo nigdy nie naruszyła jego zaufania, jeśli chodzi o swoją wiedzę i doświadczenie w realizacji inwestycji" - komentuje w rozmowie z reporterką Radia Kraków Monika Chylaszek.
Rzeczniczka podkreśliła także, że będąc dyrektorem w krakowskim MPEC-u - Iwona Król nie będzie podejmowała żadnych decyzji finansowych ani inwestycyjnych, bo tym zajmuje się zarząd spółki. "Stanowiska kierownicze w naszej firmie należą do prezesa zarządu i członków zarządu. Stanowisko koordynatora inwestycji jest stanowiskiem dyrektorskim, ale niemającym nic wspólnego z zarządzaniem firmą" - dodaje Renata Krężel, przedstawicielka krakowskiego MPEC-u.
Komentarze: Joanna Orszulak, Teresa Gut, Radio Kraków