Radni miejscy postawili prezydentowi Krakowa ultimatum. Jeśli do końca października rząd nie potwierdzi, że będzie współfinansował tę imprezę - stolica Małopolski ma wycofać się z organizacji tego wydarzenia. 3 listopada podczas sesji rady miasta prezydent Jacek Majchrowski przedstawił informacje na temat zaplanowanych działań w tej sprawie. 
Wielu z radnych było oburzonych tym, że po wystąpieniu prezydenta nie było możliwości zadawania pytań i dyskusji. Sam prezydent podkreślał, że negocjacji z władzami centralnymi nie ułatwiają roszady personalne. 
"Ze strony rządowej to jest czwarta ekipa, która pracuje nad tym i która się dopiero wprowadza i nie zna wszystkich uwarunkowań i spraw, które były uzgadniane wcześniej. Sądzę, że jest jeszcze pewien cień szansy, jeżeli przyjęte zostanę pewne rozwiązania, które my proponyjemy" - oceniał Majchrowski.
Podkreślał jednak, że wciąż nie ma specustawy, która pozwoliłaby podjąć samorządom konkretne działania. Jak mówił - projekt tego dokumentu nie spełniał oczekiwań, a większość zgłoszonych poprawek nie została uwzględniona. Zdaniem radnego Michała Drewnickiego z Prawa i Sprawiedliwości - władze Krakowa powinny skończyć z hamletyzowaniem w sprawie organizacji Igrzysk Europejskich i zacząć przygotowywać niezbędne inwestycje.
"Zamiast zakasać rękawy i samemu przedstawić, to co miasto przygotowuje, próbuje cały czas przerzucać odpowiedzialność na stronę rządową, a przypomnę, rząd nie jest organizatorem, tylko Kraków wspólnie z Małopolską. Natomiast z tego co wiem, ta specustawa była przygotowywana. To trochę dłużej trwało, ale z tego względu, by była ona zgodna z polskim prawem, a po drugie, musi ona być zgodna z prawem unijnym" - mówi Drewnicki.
Z kolei zdaniem radnego Łukasza Maślony z klubu Kraków dla Mieszkańców - organizacja igrzysk stała się kłopotliwym tematem, który teraz trudno rozwiązać, bo nie powinniśmy szukać splendoru, stojąc w jednym szeregu Mińskiem i Baku poprzednich organizatorów. Prezydent się zgodził, rząd przychylił, a w kuluarach mówi się, że nikt nie wie, jak teraz wycofać się z deklaracji. Dodał, że do 2023 roku na pewno nie uda się zrealizować wielu zaplanowanych inwestycji, na przykład budowy oprotestowanej niedawno Trasy Balickiej.
Prezydent Majchrowski pytany o ten uciekający czas wyjaśnia, że miasto mogłoby skorzystać z ustawy przygotowanej przed Euro2012, zaczynając inwestycje. 
W radzie pojawiły się też dość osobliwe pomysły i opinie dotyczące Igrzysk Europejskich. Zdaniem radnego Łukasza Wantucha z prezydenckiego Przyjaznego Krakowa - jedynym sposobem na to, aby zorganizować to wydarzenie w profesjonalny sposób jest przesunięcie go... o 2 lata.
Za to według Michała Starobrata z Koalicji Obywatelskiej - decyzja w sprawie Igrzysk zapadła już w magistracie, a zaplanowane na czwartek i piątek rozmowy są jedynie formą wyrafinowanej rozgrywki ze strony miasta. Prezydent nie chce wydać na igrzyska miejskich pieniędzy  nie chce się zgodzić na zabezpieczenia bez pokrycia.
Sam prezydent Majchrowski nie weźmie udziału w zaplanowanych rozmowach. Zamiast niego do Warszawy pojadą dwaj wiceprezydenci. W tych negocjacjach ostatniej szansy mają wziąć udział także marszałek województwa Witold Kozłowski oraz prezydent Tarnowa Roman Ciepiela.