W czternastu gminach tak zwanego "krakowskiego obwarzanka" dotychczas zlikwidowano blisko 10 tysięcy kopciuchów, umowy podpisano na wymianę kolejnych pięciu tysięcy. Szacuje się, że do wymiany na bardziej ekologiczne pozostaje od 5-19 tysięcy pieców.

"Trwa ewidencja kotłów i mieszkańcy mają ustawowy obowiązek zarejestrowania kotła węglowego. Ten obowiązek będzie się realizował do końca czerwca tego roku, więc mamy nadzieję, że w lipcu poznamy ostateczną liczbę kotłów, które zostają do wymiany" - mówi Daniel Wrzoszczyk, dyrektor biura stowarzyszenia Metropolia Krakowska.

Przepisy, które wejdą w życie 1 stycznia dotyczą całej Małopolski, tu sytuacja jest nieco trudniejsza.

"W  Małopolsce wygląda to dużo gorzej, ponieważ, jak wskazano w Programie ochrony powietrza, jest ponad 300 tys. takich kotłów" - mówi Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Gminy obwarzanka w działaniach antysmogowych wspiera miasto Kraków. Rok temu z budżetu miasta przekazano gminom ościennym 400 tysięcy złotych na działania informacyjne dotyczące nowych przepisów.

"Obserwowaliśmy tutaj faktycznie bardzo dobre wykorzystanie tych środków przez włodarzy gmin ościennych w różnej postaci na bezpośrednią informację poprzez kontakt z mieszkańcami, billboardy, różnego rodzaju akcje promocyjne" - mówi Jerzy Muzyk Zastępca Prezydenta Miasta Krakowa.

Dodajmy, że w Krakowie w którym już blisko 3 lata temu wprowadzono całkowity zakaz palenia węglem i drewnem zlikwidowano łącznie 25 tysięcy kopciuchów.

Urzędnicy przyznają, że obecnie duży niepokój mieszkańców, będących jeszcze przed wymianą pieca, budzą rosnące ceny gazu i węgla. Ewa Lutomska podpowiada, że rozwiązaniem są programy wspierające oszczędzanie energii docieplanie budynków i wymiany okien.

"Jak wiemy, najtańsza energia to ta, której nie zużyjemy, więc im bardziej będziemy ograniczać zużycie energii, tym będziemy mieć niższe koszty" - komentuje Lutomska.

Sytuacja na rynku paliw spowodowała, że część małopolskich gmin chce przesunięcia ostatecznego terminu likwidacji kopciuchów. Przedstawiciele Metropolii podpisali 26 kwietnia apel do Sejmiku Województwa, w którym odcinają się od tego pomysłu.

"Jesteśmy zdecydowanie przeciwni zmianie tego terminu. Jestem przekonani, że jeżeli ten termin zostanie przez zarząd zmieniony, wymiana pieców się zacznie opóźni, nasi mieszkańcy stracą zainteresowanie programami, której do tej pory są przez nas promowane" - mówi Elzbieta Burtan - wójt gminy Zabierzów. 

Do 1 lipca w swojej gminie należy złożyć deklarację, w której informuje się urzędników o posiadanych i używanych źródłach ciepła - również tych ekologicznych. Do końca roku natomiast należy pozbyć się kopciuchów.