Na zewnątrz kamienicy wisi złota tabliczka. Czytamy na niej, że kamienicę tę w XIX wieku zaprojektował i zbudował wybitny architekt Władysław Ekielski i że wyremontowo ją przy wsparciu władz miasta w latach 2006-2009. W środku budynku znajduje się wystawa ze zdjęciami przed i po renowacji. Dowiadujemy się, że budynek uratowano przed zawaleniem. Jest tam też zdjęcie wyremontowanej fasady. To jedyne miejsce, gdzie możemy ją zobaczyć. Na zewnątrz kamienicę w dużej mierze przykrywa bowiem rusztowanie i płachta reklamowa. Tak już jest od siedmiu lat, czyli odkąd zakończył się jej remont.
"Nie pamiętamy, jak wygląda ta kamienica. Zresztą tutaj reklama zmienia się średnio co tydzień" - przyznają mieszkańcy Krakowa.
Przy kamienicy nie ma tabliczki z informacją, jakie prace są prowadzone. Robotników nie spotykamy. Okoliczni mieszkańcy również od lat nie widzieli w tym miejscu ekipy budowlanej.
Marek Tobolewski, specjalista w dziedzinie, walczący z nielegalnymi reklamami w Krakowie podkreśla, że z tego typu remontami spotykał się już wcześniej. "To są po prostu kombinacje. Właściciele mogą zarobić na takiej reklamie naprawdę spore pieniądze" - dodaje Tobolewski.
Kamienica Ekielskiego nie jest pierwszym krakowskim zabytkiem, który został został przysłonięty reklamą pod pretekstem prowadzonego remontu. Na początku lat dwutysięcznych ten los spotkał nawet Sukiennice. Nielegalnie powieszono na nich olbrzymią reklamę kawy. Podczas burzy w 2002 roku reklama zerwała z Sukiennic zabytkowe maszkarony i wieżyczki.
Jan Machowski, z krakowskiego Urzędu Miasta przyznaje, że z takimi przypadkami jak kamienica Ekielskiego niewiele można zrobić. Prywatny właściciel może dosłownie w nieskończoność prowadzić remont, o ile raz na trzy lata udowodni, że coś zrobił. Może to być cokolwiek. "Wystarczy nawet pomalowanie jednej ściany i już otrzymuje się stosowny wpis. Jeżeli budynek nie stwarza zagrożenia, to tym bardziej nic z tym nie możemy zrobić" - tłumaczy Jan Machowski.
Władze miasta po interwencji Radia Kraków wyślą tam kontrolerów inspektoratu budowlanego. Urzędnicy równocześnie pracują też nad wdrożeniem w mieście ustawy krajobrazowej. Ma ona ograniczyć reklamy na terenie całego Krakowa - również na terenie placów budowy. Odpowiednia uchwała ma zostać przegłosowana jesienią.
Dodajmy jeszcze, że w centrum Krakowa, teren wewnątrz Plant od kilka lat objęty jest tak zwanym "parkiem kulturowym". Na jego terenie nie można wieszać wielkoformatowych reklam. Niestety - kamienicy Ekielskiego ta ochrona nie obejmuje.
(Karol Surówka/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: