Świadkowie napadów gangu Cypisa przekonują, że napastnicy za każdym razem zachowywali się wyjątkowo agresywnie. Psikali w ofiary gazem łzawiącym, terroryzowali ich bronią palną, wyrywali kable telefoniczne, zabierali pieniądze i uciekali. W ten sposób napadli na bank w Liszkach, kantor w Krakowie, stację paliw czy urząd pocztowy w Radziszowie. Podczas napadu w Gaju w 1996 roku Cypis miał zabić swoją ofiarę kijem bejsbolowym.

Trzech członków gangu udało się zatrzymać i postawić przed sądem. Cypisowi udało się jednak uciec do Francji. Tam trafił do więzienia za podwójne zabójstwo Polaków mieszkających we Francji. Francuscy śledczy nie chcieli wydać Mariusza K. Polsce. Przekonywali, że najpierw musi odsiedzieć wyrok.

Cypis został deportowany w ubiegłym roku. Grozi mu dożywocie.

 

 

 

(Karol Surówka/ko)