Przedsiębiorca związany z partią od czasu jej powstania - to pomysł Nowoczesnej na kandydata na prezydenta Krakowa. Do walki w najbliższych wyborach ma stanąć Grzegorz Filipek. W poniedziałek w Krakowie tę kandydaturę przedstawiła przewodnicząca partii Katarzyna Lubnauer. "Dla Nowoczesnej ważne jest, żeby przedstawiać kandydatów, którzy mają szansę być dobrymi gospodarzami dla swoich miast, nie panami, którzy mówią, że im się należy. Chodzi o ludzi, którzy mają pomysł na miasto i propozycje programowe" - mówiła Lubnauer.
Jednak mimo takich pochwał ani Katarzyna Lubnauer, ani sam Grzegorz Filipek, nie wykluczają dalszych rozmów z Platformą Obywatelską o wspólnym kandydacie i listach wyborczych. "Rozmawiamy też o tym, jak może wyglądać kandydat koalicyjny w Krakowie. Być może jest potrzeba wspólnych list. Te kwestie są otwarte" - dodał Filipek.
Kandydat Nowoczesnej na prezydenta Krakowa przedstawił osoby, z którymi chce współpracować. To: Nina Gabryś – koordynatorka akcji dotyczącej in vitro; Jan Urbanowicz – aktywista z Bronowic, Artur Buszek i Michał Starobrat – aktywiści z Podgórza, Krzysztof Kwarciak - radny dzielnicy Zwierzyniec, adwokat Tomasz Cyrol, który broni osób, które blokowały wjazd polityków PiS na Wawel.
Grzegorz Filipek ma 40 lat. Jest absolwentem politologii na UJ i studiów podyplomowych z marketingu na Akademii Ekonomicznej. Przez kilkanaście lat był dyrektorem marketingu w jednej z firm branży budowlanej. Obecnie ma własną firmę zajmującą się doradztwem w zakresie strategii i budowania marki. Od maja 2015 jest związany z Nowoczesną.
Nowoczesna w jesiennych wyborach samorządowych wystawia własnego kandydata, choć wciąż trwają rozmowy nad wspólnym kandydatem z Platformą Obywatelską. Partia nie wyklucza też poparcia Jacka Majchrowskiego. Do sejmików województw - zgodnie z podpisanym w sobotę porozumieniem - Nowoczesna wystawi wspólnych kandydatów z Platformą.
Kandydatem @Nowoczesna na prezydenta @krakow_pl jest @g_filipek , dotychczasowy przewodniczący małopolskich struktur tej partii pic.twitter.com/GSSSc7Iq8Z— Teresa Gut (@TereskaGut) 16 kwietnia 2018
(Teresa Gut/PAP/ko)