Akt oskarżenia w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej ze Skawiny liczy kilkaset stron. Dokument w szczegółach opisuje sposób działania spółki odbierającej szkodliwe odpady, które zamiast trafić do utylizacji były nielegalnie składowane stwarzając ogromne zagrożenie katastrofą ekologiczną. 

"Ilość odpadów, które firma przyjęła, a ktorych nie zutylizowała to wagowo odpowiednik sześciu wieży Eiffla. Jeżeli ustawiać to w ciężarówkach, to pięćdziesięciokilometrowy konwój ciężarówek dwudziestotonowych. To troszeczkę produktu, który trzeba było zutylizować. Koszt utylizacji tony takich substancji to ponad 3 200 zł. Przeliczając to, sprawcy powinni wydatkować na utylizację tego około 180 milionów złotych. Zarobili na tym 24-25 milionów złotych" - mówi prokurator Rafał Babiński.

Tyle odpadów odnaleziono w 26 odkrytych składowiskach. Część z nich to wykopy położone w pobliżu domów i pól uprawnych. Do głębokich dołów ciężarówkami wylewano toksyczne substancje. 

"To, co zostało tam wysypane, wsącza się do wód podziemnych. Prokuratura przy każdym z takich wysypisk starała się pozyskiwać informacje od biegłych, określające jaki jest poziom wód gruntowych i czy istnieje ryzyko przesączania. Z przerażeniem mogę powiedzieć, że to tereny o podłożu wapiennym, w części to tereny piaczyste. Bez jakiegokolwiek zabezpieczenia te substancje przeciekały do wód gruntowych, a poziom wód gruntowych, gdzie znajdowały się ujęcia wody to 1-2 metry poniżej poziomu ziemi" - tłumaczy prokurator.

Oskarżonym oprócz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zarzuca się także fałszowanie dokumentów, przestępstwa przeciwko środowisku i stwarzanie zagrożenia. Wiceminister klimatu Jacek Ozdoba zapowiedział, że wprowadzane zmiany w dotychczasowym sposobie działania Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska mają pomóc w walce z takim procederem. 

"Po to podejmujemy działania i na gruncie zmian legislacyjnych, i na gruncie powołania specjalnego zespołu, jako minister nazdorujący Główną Inspekcję Ochrony Środowiska, cieszę się, że możemy wreszcie proponować dodatkowe rozwiązania, które na tyle usprawnią system, ażeby i te drogi prawne, problemy legislacyjne przestały być przeszkodą w prawidłowym dochodzeniu do wierchuszki osób, które stworzyły sobie biznes z nielegalnej działalności" - mówi Ozdoba.

Część zmian już wdrożono - to między innymi zmiany w sposobie prowadzenia kontroli w przedsiębiorstwach. Inspektorzy ochrony środowiska mogą rozpocząć działania na terenie zakładu bez wcześniejszego ostrzeżenia. Ponadto GIOŚ rozpoczął współpracę z prokuraturami organizując szkolenia dotyczące problemu składowisk szkodliwych odpadów. Powstaje także specjalny departament, który zajmie się tym problemem.

"Ja taką kadrę już pozyskałem do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. To są na przykład byli policjanci i strażacy, którzy mają możliwość odejścia po odpracowaniu swojej służby i spokojnie przejść do takiej służby, skupiając się na jednym temacie, czyli przestępczości przeciwko środowisku. To są ludzie, którzy również znają mentalność przestępców" - mówi Główny Inspektor Ochrony Środowiska Paweł Ciećko. Minister Ozdoba nie wyklucza też zmian w prawie.

"Planujemy przecież uszczelnić bazę danych odpadowych, czy dodać element związany z fakturami VAT. Penalizacja przepisó karnych rzeczywiście jest rozważana, na przykład zwiększenie odpowiedzialności karnej za nielegalne zagospodarowanie odpadami. To wszystko zostanie wypracowane, mam nadzieję, że w najbliższym czasie trafi do parlamentu. Problem jest, a skoro jest problem, to trzeba go rozwiązać" - wyjaśnia minister.

 

(Joanna Orszulak/łk)

 

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.