A wszystko zaczęło się od tego, że dziwnie zachowującego mężczyznę zauważyli policjancji, którzy byli w nieoznakowanym samochodzie przy przejściu dla pieszych na ulicy Meissnera...
Ok.godz.22, policjanci z oddziału prewencji zobaczyli mężczyznę, który trzymał w ręku przedmiot przypominający broń. Policjanci Zatrzymali radiowóz, poinformowali 31-latka, że są policjantami. Wtedy mężczyzna zaczął do nich mierzyć a poźniej oddał kilka strzałów, najprawdopodobniej w powietrze i próbował uciec, schować się za samochodami zaparkowanymi wzdłuż jezdni. Tam policjanci zatrzymali go i odnaleźli broń, którą próbował ukryć pod jednym z samochodów.
Jak dodaje Anna Zbroja z biura prasowego Małoplskiej Policji - mężczyzna w chwili zatrzymania był nietrzeźwy, dlatego zostanie przesłuchany dopiero poniedziałek. Policjancji w tej chwili sprawdzają także broń znalezioną u napastnika, min. czy posiada na nią zezwolenie lub czy nie była użyta do innych przestępstw. Mężczyzna może usłyszeć cały szereg zarzutów - od posiadania broni bez odpowienich dokumentów po groźby karalne kierowane pod adresem policjantów.
Grzegorz Krzywak/bp