Zasady są proste. "Tramwaj jedzie to muszę zabrać, jak nie jedzie to trzeba zastawić. Zamykać, otwierać, zamykać, otwierać. Kostka jest świeża i musi wyschnąć beton. Na pewno mogą jechać tramwaje, karetki, policja. Dla samochodów jest jednak zakaz wjazdu. Do poniedziałku je zawracamy. Wtedy wróci tak jak było" - mówią panowie.
- Problem polega na tym, że spoiny, które łączą kostkę, dopiero tężeją. Nie są jeszcze odpowiednio wytrzymałe. Najeżdżanie na nie samochodów spowoduje ich osłabienie. Zamiast wytrzymać kilkanaście lat, mogą się rozpaść po kilkunastu miesiącach. Znak "zakaz wjazdu - nie dotyczy pojazdów komunikacji miejskiej" jest oczywisty. Jednak wiemy, że mało kto się do niego zastosuje, zwłaszcza wieczorami. Zdecydowaliśmy się na rozwiązanie najprostsze. Pracownicy wykonawcy mają dyżury na miejscu. Wykonują ostatnie roboty początkowe. Generalnie taka osoba jednak czeka i przez tydzień otwiera i zamyka barierkę, żeby mieć pewność, że samochody tam nie wjadą - tłumaczy Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Mężczyźni, którzy są zatrudnieni przez wykonawcę remontu Karmelickiej, będą otwierać i zamykać przejazd do końca tygodnia. Wtedy ma wyschnąć świeżo położona kostka. W poniedziałek cała ulica Karmelicka będzie już przejezdna dla kierowców.
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.
Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.
(Tomasz Bździkot/ko)