Słuchacze Radia Kraków alarmują o – ich zdaniem – złym oświetleniu meleksów. Przednie lampy świecą zbyt mocno i oślepiają kierowców, tylne natomiast bywają zasłaniane przez pasażerów. To jednak może być jedynie wierzchołek góry lodowej.
Mieszkańcy zwracają uwagę na oświetlenie, bo jest ono widoczne, ale – jak mówią niektórzy pracownicy firm przewozowych – część meleksów w ogóle nie ma homologacji i nie powinna być dopuszczona do ruchu.
Kontrole takich pojazdów prowadzi policja. Sierżant sztabowy Damian Baczyński potwierdził, że podczas nich wykrywano nieprawidłowości:
Ten problem pojawiał się w naszych działaniach. Prowadziliśmy specjalne akcje związane z pojazdami wolnobieżnymi. Podczas patroli, głównie w centrum, sprawdzaliśmy, czy spełniają one wymogi techniczne i mają niezbędne wyposażenie. Większość kontrolowanych pojazdów spełniała normy, ale zdarzały się i takie, które ich nie spełniały.
Jak wyjaśnia policjant, zdarzały się np. braki odpowiedniej homologacji świateł. Takie pojazdy nie mogły dalej poruszać się po drogach. Według danych policji kilkanaście razy wystawiono mandaty i pouczenia, a w kilku przypadkach zakazano dalszej jazdy z powodu niewłaściwego oświetlenia.
Problematyczne chińskie modele
Rozmówcy Radia Kraków wskazywali, że szczególnie problematyczne są chińskie modele meleksów – ich zdaniem nie mają homologacji ani nawet hamulca ręcznego, wymaganego przepisami, co miało potwierdzić także Ministerstwo Infrastruktury. Meleksy na Rynek dostarcza spółka ElectroCar.
Prywatne firmy korzystają z pojazdów na zasadzie najmu lub leasingu. ElectroCar zapewnia jednak, że nie łamie prawa, a wszystkie meleksy mają stosowne certyfikaty i oznakowania.
Dostarczamy pojazdy zgodnie z przepisami, ze wszystkimi wymaganymi dokumentami. Jeśli czegoś brakuje, prosimy klientów o informację. Kolega poprosił nawet pisemnie użytkowników naszych meleksów LVTONG o zgłoszenia, jeśli ktoś został zatrzymany czy ukarany mandatem. Nikt nie zgłosił takiego przypadku
– przekonuje Wiesław Pastuła z ElectroCar.
Przepisy do doprecyzowania?
Według spółki Ministerstwo Infrastruktury nie zgłaszało zastrzeżeń, podobnie jak Urząd Miasta Krakowa. Tu jednak – jak mówi Michał Pyclik z Zarządu Dróg – urzędnicy zamierzają przyjrzeć się kwestii meleksów i konkursów na przewóz turystów. Obowiązująca uchwała wymaga obecnie jedynie zaświadczenia producenta potwierdzającego sprawność techniczną pojazdu.
Jesienią planujemy spotkanie konsultacyjne, aby sprawdzić, co działa, a co nie. Chcemy wskazać obszary wymagające zmian i wysłuchać branży. To także okazja, by poruszyć przypadki wymykające się obecnym kontrolom – zapowiada Pyclik.
Zdaniem Wiesława Pastuły przepisy dotyczące meleksów są nieprecyzyjne i wymagają doprecyzowania:
Pojazdy samochodowe opisane są bardzo szczegółowo – są przeglądy, dokumenty, wszystko jasne. W przypadku pojazdów wolnobieżnych do momentu pierwszej sprzedaży dokumentacja jest pełna, ale na rynku wtórnym panuje wolna amerykanka.
Zmiany w prawie mogą okazać się konieczne. Według części pracowników branży, w Krakowie dochodziło już do wypadków z udziałem chińskich meleksów. Ubezpieczyciele mieli wówczas odmawiać wypłaty odszkodowania, powołując się na brak homologacji świateł w pojazdach.