O zgodę na przewożenie turystów latem do TPN-u zwrócili się właściciele wyciągu. Jak tłumaczą - dzięki temu szczyt będzie dostępny dla osób starszych i niepełnosprawnych, a dodatkowo uda się zebrać pieniądze na modernizację kolei. Urządzenia bowiem są przestarzałe i lada moment nadzór techniczny zabroni ich użytkowania. TPN na razie nie mówi "nie" - a dyrektor Parku Paweł Skawiński widzi i plusy i minusy pomysłu.
"Tak naprawdę jedyna możliwość myślenia o krzesełkach na Nosalu to jest kolej o ruchu obwodowym, czyli kolej widokowa, z której się nie zsiada. Wtedy oddziaływanie na przyrodę jest minimalne, a właściwie żadne. Wyjazd na Nosal to piękna podróż wśród jodeł, świerków i buków, a z kolei zjazd krzesełkiem w dół to cudowny widok na kotlinę zakopiańską" - przekonuje Skawiński.
Teraz na Nosal wchodzi jedynie garstka turystów, a jeśli będzie działać kolejka, to na Nosalu mogą pojawić się tłumy. Park wskazuje również, że aby pasażerowie mogli z górnej stacji kolejki przejść na sam szczyt trzeba wykonać odcinek szlaku, a to wiąże się ze sporymi formalnościami. Rozmowy w tej sprawie trwają.

(Przemek Bolechowski/jp)