"Zatrzymałem się na przystanku i zauważyłem siedzącego tam rowerzystę, który pisał coś na telefonie. Myślałem, że wsiądzie do pojazdu, ale skoro tego nie zrobił, zamknąłem drzwi i ruszyłem w drogę. Wtedy zaalarmowali mnie pozostali pasażerowie. Okazało się, że mężczyzna na przystanku stracił przytomność. Zatrzymałem autobus, wyskoczyłem z pojazdu i podbiegłem do człowieka. Rozpocząłem akcję reanimacyjną. Gdy nadjechała karetka, pacjent zaczął dawać oznaki życia" - opowiadał bohaterski kierowca autobusu.
Stanisław Jóźwik otrzymał za swoją postawę list gratulacyjny od prezydenta Krakowa oraz zarządu MPK, który dołożył także premię finansową oraz zestaw upominków. Swoje podziękowania dołączyła także żona uratowanego rowerzysty i jak dodała - jej mąż czuje się już znacznie lepiej.
(Grzegorz Krzywak/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: