- Zwróciliśmy się do władz Kijowa, czy w związku z naszym świętem, kiedy wygraliśmy z Bolszewikami, a Ukraińcy walczyli po naszej stronie, mogliby odwzajemnić nasze wsparcie i pokazać solidarność z nami. To wspólny interes. Jesteśmy w tej wojnie ukraińsko-rosyjskiej po jednej stornie. Oni doceniają, że jesteśmy z nimi - mówi Aleksander Miszalski.
Jak dowiedziało się Radio Kraków, w przyszłym tygodniu władze miasta mają wydać decyzję, czy 24 sierpnia na budynku Urzędu Miasta przy Placu Wszystkich Świętych zawiśnie flaga Ukrainy. To dzień odzyskania przez Ukrainę niepodległości. Kilka dni temu apel w tej sprawie wystosowali ambasadorzy wielokulturowości.