Za brak maseczki można otrzymać mandat w wysokości nawet 500 złotych - przypomina  Marek Gancarczyk - rzecznik prasowy MPK SA w Krakowie.

Jak tłumaczy, choć na początku pandemii zdecydowana większość pasażerów korzystała z maseczek, ostatnie miesiące pokazują, że problem narasta.

Trudno powiedzieć procentowo, ale pewnie gdyby spojrzeć na ogólnie komunikację miejską i zamknięte przestrzenie publiczne, w których mamy mieć maseczkę, to 20-30% osób bez maseczek pewnie się pojawia. Albo z nieprawidłowo założonymi.


Zespoły kontrolujące pojazdy krakowskiej komunikacji miejskiej składają się z dwóch nieumundurowanych policjantów i pracownika MPK.