Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Arkit: Ustawa śmieciowa wyjdzie Polakom na dobre

  • Kraków
  • date_range Poniedziałek, 2013.04.29 07:05 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 04:04 )
Nowe rozwiązania wszystkim się opłacą - przekonywał na antenie Radia Kraków poseł PO Tadeusz Arkit, współtwórca ustawy śmieciowej.

fot. Krzysztof Orski

Poranny gość Radia Kraków podkreślał, że dotychczas uczciwy obywatel płacił kilkakrotnie . - Płacił za swoje śmieci, płacił za dzikie wysypiska, płacił za śmieci podrzucane do jego kontenera jeśli mieszkał w bloku i wszyscy płaciliśmy zdrowiem za skażone środowisko - przekonywał Tadeusz Arkit.

Zdaniem posła wprowadzamy system, w którym każdy zapłaci gminie za wywóz śmieci, zagwarantuje, że nikomu nie będzie się opłacało wyrzucać śmieci do lasu . - Oczywiście w każdym systemie znajdzie się ktoś, kto będzie próbował kombinować, kto nieuczciwie wypełni deklarację śmieciową. Sądzę jednak, że będzie pojawiała się presja sąsiadów. Będziemy się wstydzić jeden przed drugim jeśliby się okazało, że chcemy ukraść 10 zł innym mieszkańcom - mówił Tadeusz Arkit.


Rozmowa Jacka Bańki z Tadeuszem Arkitem, posłem PO.

Czy jako współtwórca ustawy śmieciowej widzi pan w tej regulacji swoje ukochane dziecko czy może jednak potworka?

- Myślę, że większość obywateli naszego kraju będzie zadowolona. Część pewnie już jest zadowolona. Dotychczas uczciwy obywatel płacił kilkakrotnie. Płacił za swoje śmieci, płacił za dzikie wysypiska, płacił za śmieci podrzucane do jego kontenera jeśli mieszkał w bloku i wszyscy płaciliśmy zdrowiem za skażone środowisko. System był taki, że mogliśmy ukarać tylko wtedy, kiedy złapaliśmy na gorącym uczynku. Wprowadzamy system, w którym każdy zapłaci do gminy i nikomu nie będzie się opłacało wyrzucać śmieci do lasu. Wprowadzamy system, który będzie motywował do dobrych zachowań.

Czyli mieszkańcy widzą na razie potworka, ale po 1 lipca go pokochają?

- Pewnie nie wszyscy widzą potworka. On się może pojawiać kiedy jest trochę biurokracji do uczynienia. To jest czas, kiedy zmiana systemu powoduje lęk przed nowym.



Ta ustawa budzi dyskusję, choćby z tego powodu, że nowelizacja, która dopuszcza różne sposoby naliczania opłaty, została wprowadzona późno. Niektóre samorządy na to czekały i teraz mamy problemy z przygotowaniem ustawy w gminach. To nie jest błąd?

- Myślę, że kształt nowelizacji był znany już w grudniu. Ona wtedy została przygotowana w senacie i już wtedy gminy mogły przygotować się do przyjęcia uchwał. Dowodem, że dało się to zrobić w czasie jest to, że około 1000 gmin ma to za sobą. W dużych miastach jak Szczecin, Gdańsk, Bydgoszcz jest już po przetargach i jest blisko finału. Nie muszą się bać, że 1 lipca szybko się zbliża.

Skoro wspomnieliśmy o Krakowie, to tutaj MPO musiało przedłużyć przyjmowanie deklaracji. Nawet połowa mieszkańców, którzy mieli wypełnić deklarację tego nie zrobiła. To wina gminy, czy wina polityki informacyjnej?

- Myślę, że to niedostatek informacji. Ostatnio miałem przyjemność rozmawiać z wójtem gminy Babice koło Chrzanowa. Pan wójt mówił, że na 2300 deklaracji, których się spodziewa już około 2000 jest zebranych. Oczywiście w takiej małej gminie wójt spotyka się z mieszkańcami i informacja jest bardziej osobista. Mimo wszystko ważniejszą rzeczą jest organizowanie przetargów i ich rozstrzyganie. Czas na zebranie deklaracji jeszcze jest.

Kolejne nieporozumienia związane z regulacją to niejasna sprawa dotycząca wymawiania umów firmom, które odbierają odpady. Nie można było zapisać w ustawie, że od 1 lipca wszystkie dotychczasowe umowy zostają rozwiązane?

- Wydawało nam się podczas prac nad uchwałą, że powinniśmy tak zrobić. Jednak prawnicy stwierdzili, że nie możemy zapisywać w ustawie rozstrzygnięć dotyczących umowy cywilnej między osobą fizyczną a podmiotem gospodarczym. Z punktu widzenia prawa jest to niemożliwe. Wiem, że byłoby to wygodniejsze. Z tego, co słyszę, to MPO będzie samo wymawiało umowy mieszkańcom Krakowa. Jakieś ułatwienie dla sporej grupy mieszkańców jednak jest.

Czy ustawodawca przewidział jakieś narzędzia, które by służyły sprawdzeniu czy mieszkańcy nie kłamią w deklaracjach?

- Zawsze gmina będzie mogła zażądać różnych dokumentów, które będą potwierdzały prawdziwość oświadczenia. Można próbować weryfikować liczbę mieszkańców na podstawie ilości zużytej wody. Ten system będzie szczelniejszy. Oczywiście w każdym systemie znajdzie się ktoś, kto będzie próbował kombinować. Sądzę, że będzie pojawiała się presja sąsiadów. Będziemy się wstydzić jeden przed drugim jeśliby się okazało, że chcemy ukraść 10 zł innym mieszkańcom. Musimy popatrzeć na te opłaty, jako na obowiązek solidarnego ponoszenia kosztów w celu ochrony środowiska.

O tym mówił wiceprezydent Krakowa, że to jest test na uczciwość Krakowian. Władze jednak zakładają, że wszyscy będą uczciwi. Pan wierzy w uczciwość obywateli?

- W zasadzie dążymy do tego żeby zmniejszyć ilość różnych dodatkowych dokumentów. Jak pan wie, przedsiębiorcy składają oświadczenia. Naszym obowiązkiem jest budować państwo w którym wierzymy, ale musimy kontrolować. W razie nadużywania uczciwości sankcja powinna być skuteczna. Jej nieuchronność i skuteczność musi minimalizować poziom nieuczciwości. Musimy jednak wiedzieć, że jeśli chcemy z dziećmi iść na spacer w czystym środowisku, to musimy się zmobilizować do walki o niego.

Zamykając tą sprawę, nie przychodzi panu na myśl, że z tą ustawą może być jak z sześciolatkami? Myśli pan, że premier mógłby powiedzieć, że ustawa tak, ale od 1 stycznia 2014?

- Myślę, że zbyt dużo samorządów pokazało, że da się to zrobić. Niektóre samorządy, jak Legionów, Pszczyna, wprowadziły to już wcześniej na drodze referendum. Te samorządy mogłyby się czuć pokrzywdzone. Przesunięcie terminu na przyszły rok spowoduje wejście z ustawą w rok wyborów. To jest zły termin, bo zaczyna się gra wyborcza.

Dzisiaj kolejny poniedziałek ministra Gowina. Myśli pan, że premier go zdymisjonuje?

- Mam jakieś swoje wyobrażenie, ale nie będę go wypowiadał.

Minister powinien zostać w rządzie?

- Jeden premier wie co się stanie. Być może wie jeszcze minister Gowin. Wydaje mi się, że sytuacja sprzed kilku miesięcy kiedy doszło do wystąpień obu panów w sejmie, była dużo bardziej konfliktogenna. Echa medialne były zdecydowanie mocniejsze niż teraz. Myślę, że minister Gowin w ostatnich miesiącach załatwił parę ważnych kwestii i osiągnął sukces polityczny w przypadku ustawy dereguacyjnej i małych sądów.

Już na koniec, jeśli mimo wszystko premier by zdymisjonował ministra Gowina, to jak by sobie pan to wytłumaczył?

- Jestem przekonany, że pan premier podejmie decyzję, jako premier i jako przewodniczący Platformy Obywatelskiej, która jest razem z PSL potężnym zapleczem dla rządu. Myślę, że tak dokona oceny, żeby to było korzystne dla stabilności politycznej w kraju.

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię