Handel organami w Polsce jest nielegalny, dlatego policja codziennie musi wertować setki stron takich ogłoszeń i szukać anonsujących. Najczęściej mundurowi podszywają się pod zainteresowanych kupnem.
W ten właśnie sposób mundurowi dotarli do 24-letniej mieszkanki jednej z podkrakowskich miejscowości, która za kilkadziesiąt tysięcy złotych gotowa była oddać swoją nerkę. Po zatrzymaniu tłumaczyła, że zbierała na kupno mieszkania. Teraz zamiast zarobić, straci. Grozi jej wysoka grzywna, a gdy sąd okaże się wyjątkowo surowy, nawet do roku więzienia.
(Karol Surówka/ko)
Obserwuj autora na Twitterze: