Pomysł magistratu, zaczerpnięty od przewodniczącego Rady Miasta Jana Balickiego, szczególnie zachwala ordynator oddziału wewnętrznego bocheńskiego szpitala Witold Górecki. Jak podkreśla Witold Górecki, koperty życia mogą się przysłużyć nie tylko w przypadku interwencji u nieprzytomnych pacjentów.

"Czasem najprostsze rozwiąznia są nabardziej skuteczne. Nawet u pacjentów, którzy nie są ciężko chorzy, ale są zwyczajnie zdenerwowani i przejęci sytuacją, zebranie wywiadu medycznego zajmuje dużo czasu.  A na tej kartce są wszystkie najważniejsze informacje. Trafna decyzja znakomicie zwiększa szansę na skuteczne udzielenie pomocy" - wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków ordynator oddziału wewnętrznego bocheńskiego szpitala.

W zestawie bocheńskiej koperty życia będzie też naklejka na lodówkę. Bo zdaniem lekarzy to najbardziej charakterystyczne miejsce do przechowywania koperty życia. A można ją odebrać za darmo na dzienniku podawczym urzędu miasta w Bochni, w szpitalu oraz w Samodzielnym Publicznym Miejskim Zakładzie Opieki Zdrowotnej przy ulicy Floris.

Dyrektorka SPMZOZu Agnieszka Kubas, zadeklarowała, że lekarze będą pomagali wypełnić mieszkańcom koperty życia. Natomiast pielęgniarki środowiskowe będą zachęcały do tego np. mieszkańców, którzy rzadko wychodzą z domu. 

Burmistrz Bochni Stefan Kolawiński przyznał, "są to może działania niespecjalnie wyrafiowane, bardzo okazałe, natomiast są wychodzące na przeciw zagrożeniom oraz osobom, które oczekują pomocy". 

O tym, że koperty życia sprawdzą się w praktyce jest przekonany dyrektor szpitala powiatowego w Bochni Jarosław Kycia. Przypomina przy tym, że w każdym miesiącu karetka pogotowia interweniuje w domu samotnie mieszkających osób i do tego czasem nieprzytomnych albo nie potrafiących wskazać, co im dolega. Dlatego uważa, że koperta życia "z pewnością przyczyni się do prawy skuteczności pracy pogotowia ratunkowego i będzie wpływało na poprawę bezpieczeństwa pacjentów".

 

(Bartek Maziarz/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: