W ubiegłym tygodniu grupa radnych zorganizowała w tej sprawie wizję lokalną, aby dokładnie zbadać uwagi zgłaszane im przez nowohucian. Na podstawie obserwacji i pomiarów mają negocjować zmiany w projekcie z Zarządem Dróg Miasta Krakowa.
Czy problem uda się rozwiązać, czy też okolicznych osiedli będą musieli poszukać innych miejsc, aby pozostawić swoje samochody?
Mieszkańcy i radni zwracają uwagę, że zaprezentowany projekt przebudowy alei Solidarności przewiduje likwidację około stu dotychczasowych miejsc parkingowych. Jak mówi radny Stanisław Moryc - to jedna z trzech kwestii, które budzą sprzeciw.
Już dzisiaj mieszkańcy nie mają gdzie parkować, czy na alei Solidarności, czy wewnątrz osiedli. Jeżeli odpadnie 100 miejsc, to przeniosą się wewnątrz osiedli i zajeżdżą trawniki, które tam są. Druga rzecz, aleja Jana Pawła II, aleja Andersa są zachowane jako dwa pasy ruchu, a tutaj nagle proponujemy, aby aleja Solidarności była zawężona do jednego pasa ruchu.
Trzeci problem dotyczy tego, że remont alei Solidarności nie będzie obejmował swoim zakresem chodników. Najwięcej kontrowersji budzi jednak sprawa parkowania, dlatego też radni wzięli w ręce miarki i zorganizowali wizję lokalną, aby przekonać urzędników, że po remoncie miejsc parkingowych może być znacznie więcej.
Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa przyznaje, że jest nieco zdziwiony tymi działaniami, bo na początku lipca, kiedy zaprezentowano koncepcję przebudowy tej ulicy, nikt nie zgłaszał zastrzeżeń do zaproponowanych rozwiązań.
Prezentowaliśmy propozycje, zgodnie z którą możemy mieć tych miejsc postojowych więcej, ok. 240 – 250, ale mamy wtedy jeden pas ruchu w każdym kierunku. Ulica ma dwa pasy ruchu, tak jak wynika to z kwestii konserwatorskich, natomiast metodami inżynierii ruchu jeden pas przeznaczamy na parkowanie i w ten sposób mamy więcej miejsc postojowych przy takim rozwiązaniu, mamy większe bzpieczeństwo, a przepustowość tej ulicy się nie zmienia znacząco.
Pyclik podkreślił, że teraz na alei Solidarności legalnie można zaparkować jedynie... w 13 miejscach. Dodał, że nie można wyznaczać miejsc parkingowych przy pomocy zwykłej miarki, bo do tego wykorzystuje się specjalne mapy geodezyjne.
Radni dzielnicy pytani o ustalenia ze wspomnianego spotkania odpowiadają tak:
Nie przystaliśmy na propozycje urzędników i nie przystaniemy na propozycje urzędników. Nasze stanowisko jest jednoznaczne z utrzymaniem istniejącego ruchu na dwóch pasach, ponieważ zawężenie alei Solidarności do jednego pasa ruchu wiąże się z tym, że nie przejedzie karetka pogotowia, straż pożarna. Nie zostały przeprowadzone żadne konsultacje z mieszkańcami. Jesteśmy przedstawicielami mieszkańców i wiemy, że mieszkańcy nie będą wyrażać zgody na zaproponowane zmiany - mówią Beata Poszwa i Marcin Pawlik - radni 18-stki.