Józef Oleksy urodził się w Nowym Sączu. Od 1969 roku należał do PZPR - był w niej do rozwiązania partii w 1990 roku. Uczestniczył w rozmowach Okrągłego Stołu po stronie rządowej. W latach 90. najpierw był marszałkiem Sejmu, potem premierem rządu.
Ustąpił po oskarżeniach ministra spraw wewnętrznych Andrzeja Milczanowskiego o działalność szpiegowską na rzecz Rosji pod pseudonimem "Olin". Zarzuty te nie zostały potwierdzone. Jego oświadczenie lustracyjne zakwestionował sąd - nie wpisał, że w latach 70. był tajnym współpracownikiem Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego. Ostatecznie Sąd Najwyższy, uznał, że polityk napisał nieprawdę, ale nie skłamał, gdyż przy wypełnianiu oświadczenia lustracyjnego miał być wprowadzony w błąd przez ówczesnego szefa WSI.
- Odszedł nestor polskiej lewicy - mówi w rozmowie z Radiem Kraków Dariusz Joński z SLD. - Postać absolutnie wyjątkowa. Przez całe życie był państwowcem i mężem stanu. Interes państwa był dla niego wartością najwyższą. Wszyscy straciliśmy ważnego polityka.
Jak podkreśla sądecki senator PiS Stanisław Kogut, Sądecczyzna powinna pamiętać o wszystkim, co Józef Oleksy dla niej zrobił.
"To, że dbał o Sądecczyznę, to i Sądecczyzna powinna pamiętać" - mówi senator Kogut.